Żużel. Na kogo można rzucić okiem? Holta, Baran czy Nilsson najciekawszymi opcjami

WP SportoweFakty / Jakub Malec / Na zdjęciu: Karol Baran
WP SportoweFakty / Jakub Malec / Na zdjęciu: Karol Baran

Zawieszenie Rosjan w strukturach polskiej ligi sprawiło, że wiele klubów znalazło się w niełatwej sytuacji kadrowej. Do sezonu niewiele czasu, poszkodowane ośrodki czekają na furtki regulaminowe, ale mogą też rzucić okiem na wolnych zawodników.

W sobotnie popołudnie zapadły oficjalne decyzje FIM, a następnie PZM. Dotyczyły one przyszłości zawodników z Rosji po tym, jak ich kraj zaatakował zbrojnie Ukrainę. Wojna za naszą wschodnią granicą trwa ponad tydzień i trudno spekulować, kiedy się zakończy. Świat potępia Rosjan, a z każdym kolejnym dniem nakłada sankcje również na poszczególne federacje sportowe oraz ich zawodników.

Żużlowe podwórko nie okazało się wyjątkiem. Reprezentanci największego kraju świata nie wystartują w 2022 roku w turniejach międzynarodowych, a po decyzji PZM również w zmaganiach w Polsce. Oznacza to, że niektóre kluby ze wszystkich ligowych poziomów są pozbawione możliwości skorzystania z rosyjskich zawodników. Do startu sezonu pozostało niewiele czasu i niektórym bardzo trudno będzie załatać nagłą lukę.

Przypomnijmy, że jednego lub dwóch Rosjan miały zakontraktowanych ekstraligowe: Betard Sparta Wrocław, Motor Lublin, Apator Toruń, ZOOleszcz GKM Grudziądz, pierwszoligowe: ROW Rybnik, Zdunek Wybrzeże Gdańsk, Abramczyk Polonia Bydgoszcz oraz drugoligowe: Unia Tarnów, OK Bedmet Kolejarz Opole, Optibet Lokomotiv Daugavpils i SpecHouse PSŻ Poznań. Pod uwagę nie wzięliśmy tych mających Rosjan tylko w zespołach na U-24 Ekstraligę.

ZOBACZ WIDEO Wymiana zdań polskiego dziennikarza i rosyjskiego sportowca. Wojna to czas by wykazać się odwagą

Na ten moment sondowane są możliwe scenariusze, by poszkodowane drużyny mogły jak najmniej dotkliwie osłabione przystąpić do jazdy. Niewykluczone jest wprowadzenie instytucji "gościa", czyli dopuszczenie do startu zawodnika z innego ligowego szczebla. Być może rozwiązaniem byłoby stosowanie przepisu o zastępstwie zawodnika.

Z pewnością do głosu dojdą również zawodnicy, którzy obecnie nie mają przynależności klubowej (do tego potrzebne byłoby więc szybsze otwarcie okienka, by móc ich zatrudnić) lub są związani tzw. kontraktami warszawskimi. Grono tych, którym w ostatnich godzinach mogły rozdzwonić się telefony, jest całkiem interesujące.

Najbardziej pożądanym w tym momencie zawodnikiem jest bez wątpienia Rune Holta. 48-latek związał się jesienią umową bez aneksu finansowego z klubem z Częstochowy. Miał czekać na rozwój wydarzeń i czekać na chętnych, a niespodziewana sytuacja na świecie sprawiła, że już teraz jest na radarze i to drużyn z każdego poziomu ligowego. Norweg z polskim paszportem ma swoje lata, ale dalej gwarantuje określony poziom sportowy.

Karol Baran to drugi zawodnik z umową warszawską (z klubem z Rzeszowa), czyli de facto z wolną kartą w ręku. Zakontraktować można go - tak jak Holtę - w każdej chwili. O ile trudno przypuszczać, że 40-latek znalazłby zatrudnienie w PGE Ekstralidze, o tyle na niższych szczeblach prezesi na pewno jeszcze baczniej mu się teraz przyglądają.

A jakich obcokrajowców mogą mieć na radarze polskie kluby? Na uwagę zasługuje Kim Nilsson, który od lat potrafi wyróżnić się w lidze szwedzkiej, a także jego młodszy rodak Alexander Woentin. Jeden i drugi startowali niedawno w Tarnowie. Ze Szwedów mniej oczywistymi kierunkami byliby Mathias ThoernblomLudvig Lindgren czy Joel Andersson.

Inne kandydatury to z kolei: Marcus Birkemose, Nikolaj Busk JakobsenHans Andersen, Michael Palm Toft (wszyscy Dania), Josef Franc (Czechy), Paco Castagna, Nicolas Covatti (obaj Włochy), Jye Etheridge, Jake Allen (obaj Australia), Scott Nicholls, Steve Worrall, Craig Cook, Jordan Palin, Charles WrightDaniel King, Richard Lawson, Lewis Kerr (wszyscy Wielka Brytania).

CZYTAJ WIĘCEJ:
Rosjanie wyautowani. Oto ich prawdopodobni zastępcy w Grand Prix!
FIM zadecydowała w sprawie Rosjan! Gwiazdy PGE Ekstraligi mają kłopot

Źródło artykułu: