Mocno ucierpieli przez sankcje na Rosjan. Mówią jak zmienić przepisy

Facebook / SpeedwayTorun / Na zdjęciu: Emil Sajfutdinow
Facebook / SpeedwayTorun / Na zdjęciu: Emil Sajfutdinow

- Naturalnym rozwiązaniem byłaby jakaś formuła zastępstwa zawodnika za tych, którzy nie zostali dopuszczeni do startu - mówi Adam Krużyński, który dodaje, że podobnie jak w sezonie covidowym, powinna funkcjonować instytucja gościa.

Po tym, jak zapadła decyzja o tym, że w polskich ligach nie wystartują żużlowcy z Rosji, w kilku klubach zrobił się spory problem. Władze PGE Ekstraligi z pewnością dokonają zmian w regulaminie, by pomóc im zrekompensować te straty pod względem sportowym. Więcej o tym TUTAJ.

- Czekamy na decyzje organu zarządzającego rozgrywkami PGE Ekstraligi. Wydaje się, że w tej sytuacji naturalnym rozwiązaniem byłaby jakaś formuła zastępstwa zawodnika za tych, którzy nie zostali dopuszczeni do startu. Uważam, że dla bezpieczeństwa całej ligi i rozgrywania meczów, trzeba wprowadzić pewne rozwiązania dotyczące zawodników kontuzjowanych w drużynach, w których byli Rosjanie. Nagle może się okazać, że trzeba jechać mecz w trzech seniorów, co dla widowiska i tempa meczu, generalnie sportowej rywalizacji, byłoby pewnie nieporozumieniem - zaznacza Adam Krużyński z Rady Nadzorczej toruńskiego klubu.

Działacz Apatora uważa, że podobnie jak to było w sezonie 2020, formuła gościa powinna zostać przywrócona do regulaminu. - Takie rozwiązania funkcjonowały w sezonie covidowym. Wydaje mi się, że powinna podobna formuła również obowiązywać teraz - dodaje.

ZOBACZ WIDEO Sankcje mogą mu zatrzymać karierę. "Zrozumcie, że od 15. roku życia nie mieszkam w Rosji"

W eWinner 1. Lidze znajdzie się z pewnością kilku żużlowców, którzy jeszcze niedawno rywalizowali w PGE Ekstralidze. Nie są to oczywiście zawodnicy pokroju Artioma Łaguty czy Emila Sajfutdinowa, ale w pewnym stopniu mogą zrekompensować brak Rosjan w lidze. - Bardziej chodzi o to, żeby zachować ciągłość rozgrywek. Uważam, że jeśli sytuacja wojenna nie będzie eskalować, to najważniejsze jest, żebyśmy tę ligę po prostu jechali i nie tylko w kwestii sportu, ale naszego życia codziennego, próbowali normalnie funkcjonować - tłumaczy Krużyński.

- Wszystkie pozostałe działania, które prowadzimy, dotyczące wspierania Ukrainy czy Ukraińców są naturalną historią i o tym nie ma co dyskutować. Wszyscy powinniśmy pamiętać o długofalowym wsparciu dla tego kraju i tych ludzi, a nie tylko teraz, kiedy jesteśmy mocno powodowani emocjami. Nasze życie musi jednak jakoś funkcjonować, więc trzeba zadbać o to, żeby polska liga pojechała i żebyśmy mogli oglądać widowiska sportowe - podkreśla nasz rozmówca.

Apator Toruń przyznaje, że nie robił jeszcze żadnych przymiarek pod kątem skorzystania z ewentualnego gościa za Emila Sajfutdinowa. - Za wcześnie na to. Zastanawiać się można wtedy, gdy będziemy już znali zasady funkcjonowania takiego gościa, bo można sobie pewnie wyobrazić kilka różnych wariantów. W zależności od tego, jak PGE EKstraliga będzie widziała samą instytucję gościa, tak będziemy reagowali. Musimy chwilę poczekać. Na szczęście mamy jeszcze trochę czasu. Miejmy nadzieję, że wojna nie będzie eskalować i ligę zaczniemy zgodnie z planem w kwietniu - zakończył Adam Krużyński.

Zobacz także:
Holta i inni zawodnicy do wzięcia