Żużel. Piątek na torze. Coraz więcej treningów w Polsce. Jeżdżą też za granicą

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Janusz Kołodziej
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Janusz Kołodziej

Coraz lepsze warunki atmosferyczne w Polsce sprawiają, że kolejne kluby decydują się na pierwsze jazdy w sezonie 2022. Z kolei ci, gdzie tory jeszcze są w przygotowaniu do jazd, wybierają europejskie kierunki.

W piątkowe popołudnie po raz pierwszy w tym roku żużlowe motocykle miały zawarczeć na obiektach Arged Malesy Ostrów i Fogo Unii Leszno. Niestety dla beniaminka PGE Ekstraligi trening zakończył się jeszcze przed wyjazdem na tor, o czym pisaliśmy TUTAJ.

Sto kilometrów na zachód od Ostrowa takich trudności nie mieli i tam udało się pokręcić pierwsze w tym sezonie kółka. Na obiekcie im. Alfreda Smoczyka zameldowali się m.in. Janusz Kołodziej, Piotr Pawlicki, Damian Ratajczak, Keynan Rew oraz trzej kandydaci do drugiego miejsca w składzie "Byków" - Antoni Mencel, Hubert Jabłoński oraz Maksym Borowiak. Z perspektywy parku maszyn swoich kolegów podglądał Jaimon Lidsey, który na tor wyjedzie w sobotę.

Po raz drugi życiem tętnił obiekt Aforti Startu Gniezno, gdzie ponownie z torem zapoznawali się m.in. Oskar Fajfer i Zbigniew Suchecki, a warunki na obiekcie przy ul. Wrzesińskiej sprawdzali również Kevin Fajfer, Philip Hellstroem-Baengs oraz gościnnie Norbert Krakowiak i Przemysław Pawlicki.

Kolejny dzień treningów mają za sobą reprezentanci Cellfast Wilków Krosno, którzy przebywają na chorwackiej ziemi, a konkretniej w Gorican. Tam też pojawił się w piątek zawodnik Eltrox Włókniarza Częstochowa - Kacper Woryna, któremu jeszcze kilka dni przyjdzie poczekać na inauguracyjny trening przy ul. Olsztyńskiej oraz reprezentant Apatora Toruń - Robert Lambert.

W piątkowe popołudnie ryk żużlowych silników można było usłyszeć także w słowackiej Żarnowicy, gdzie oprócz miejscowej sekcji jeździli zawodnicy AK Markety Praga. Kości po przerwie zimowej rozprostował tam także zawodnik Stelmet Falubazu Zielona Góra - Dawid Rempała, któremu na owalu towarzyszył Jan Kvech.

Źródło artykułu: