Filip Hjelmland w tym roku spróbuje po raz kolejny zawojować polską ligę. Będzie czynił to w Arged Malesa Ostrów U-24 i prawdopodobnie będzie to dla niego bardzo ważny sezon w kontekście jego przyszłości w kraju nad Wisłą.
Swoje obowiązki w Polsce będzie łączył z jazdą w Bauhaus-Ligan, a tam w barwach Vetlandy Speedway będzie ścigał się w roli kapitana. - To ogromny zaszczyt. Jestem bardzo szczęśliwy, że Rikard Kling, jak i cały klub mają do mnie takie zaufanie i to na tak wczesnym etapie mojej kariery. Jestem im za to wdzięczny - mówi w rozmowie ze speedwayfans.se.
Dla Vetlandy będzie to bardzo trudny sezon. Klub rozstał się zimą m.in. z Bartoszem Zmarzlikiem, Szymonem Woźniakiem oraz Dominikiem Kuberą. Ich miejsca zajęli z kolei Paweł Przedpełski i Piotr Pawlicki. - Wszystko, czym mogę pomóc i wnieść swojego wkładu na tym polu, to będę starał się utrzymywać wysoką jakość dla klubu - dodał Hjelmland.
Szwed odjechał już pierwszy trening. W weekend odbył sesję treningową na obiekcie ROW-u Rybnik. - Czuję się dobrze i nie mogę doczekać się sezonu. Przede mną wiele zadań i mam nadzieję, że będę mógł się rozwijać jeszcze bardziej, jako zawodnik, ale i poza torem. Chcę zrobić kolejny krok w mojej karierze.
Czytaj także:
Nie potępił inwazji na Ukrainę. W Polsce nie ma raczej już czego szukać
Zastępstwo za nieobecnych Rosjan i Ukraińców nie dla wszystkich
ZOBACZ WIDEO Pełna mobilizacja w Ostrowie. W pracę zaangażowali się również kibice