Janusz Ślączka mógł przyjrzeć się jeździe całej krajowej formacji oraz jedynemu w stawce obcokrajowcowi - Frederikowi Jakobsenowi.
- Każdy wraca na dużym głodzie i najchętniej by się wyrwało kierownicę, więc przede wszystkim podziękowania dla trenera, że tak dobrze z ekipą przygotowali tor, bo ten jest perfekcyjny - powiedział Przemysław Pawlicki w rozmowie z GKMtv.
Wychowanek Unii Leszno przyznaje, że na razie celem takich jazd jest wczucie się w motocykl po przerwie zimowej, a na pierwsze poważniejsze testy przyjdzie czas za kilka dni. Wówczas do jego ram trafią te silniki, na których zamierza ścigać się o punkty m.in. w PGE Ekstralidze.
W Grudziądzu pojawił się po raz pierwszy w nowych barwach Kacper Pludra. - Na pewno są emocje. Troszkę inaczej się ten sezon dla mnie zaczyna, tor jest inny od leszczyńskiego, więc trzeba się przestawić i pokręcić wiele kółek, aby stał się domowym torem.
Krzysztof Kasprzak opowiadając o swoich wrażeniach dodał, że czeka m.in. na sparingi i to te z zawodnikami z zewnątrz, bowiem te pokażą im, w jakim punkcie przygotowań do ligowej inauguracji są i gdzie muszą szukać zmian. - Myślę że dwa, może trzy sparingi i można jechać walczyć do Ostrowa.
Z tego, że ZOOleszcz GKM Grudziądz wyjechał na tor zadowoleni są nie tylko zawodnicy, ale również sztab szkoleniowy. - Buzia się cieszy, bo w końcu z tego suchego treningu mentalno-fizycznego, "nudnego" dla żużlowca wyszliśmy i teraz jest jazda na żużlu - powiedział Robert Kościecha.
Czytaj także:
Nie potępił inwazji na Ukrainę. W Polsce nie ma raczej już czego szukać
Zastępstwo za nieobecnych Rosjan i Ukraińców nie dla wszystkich
ZOBACZ WIDEO To już tradycja. Prezes przygotowuje tor przed pierwszym treningiem