Gwiazda sprawdziła się w nowej roli. Zmarzlik szalał na koniu

Materiały prasowe / zmarzlik95 / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik podczas konnej wycieczki
Materiały prasowe / zmarzlik95 / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik podczas konnej wycieczki

Nie jest tajemnicą, że motocross stanowi dla wielu zawodników formę przygotowania do sezonu. W przypadku Fredrika Lindgrena poszło to o krok dalej. W miniony weekend na nietypową rozrywkę zdecydował się też Bartosz Zmarzlik.

Można stwierdzić, iż Fredrik Lindgren żadnych wyzwań się nie boi. Swego czasu w jednym z programów telewizyjnych udowadniał nawet, że potrafi gotować lepiej niż dziennikarze, choć pewnie znaleźliby się tacy, którzy potrafią przyrządzić lepszego schabowego. Wracając jednak do sportu... Zawodnik Eltrox Włókniarza Częstochowa zanotował występ w zawodach motocrossowych!

"Zdecydowanie pojawiło się u mnie trochę nerwów podczas startu, ale co najważniejsze, świetnie się bawiłem ze wspaniałymi ludźmi" - napisał Szwed.

Lindgren w kwalifikacjach uzyskał 30. miejsce, w pierwszym wyścigu było 21., zaś w kolejnej gonitwie był 12. Fanom "Lwów" z Częstochowy pozostaje mieć nadzieję, że w PGE Ekstralidze będzie nieco lepiej.

Gdyby zorganizować zawody w ściganiu po plaży, to niekwestionowanym mistrzem zostałby Daniel Bewley. Można napisać, że zawodnik Betard Sparty Wrocław znów to zrobił! Bewley wykorzystał jedną z plaż na Wyspach Brytyjskich, by nieco pobawić się motocyklem. Tyle że teraz wykorzystał do tego maszynę flat-trackową, która jest lepiej przystosowana do łapania uślizgu tylnego koła. To z kolei pozwala żużlowcowi nabyć większą kontrolę nad maszyną, choć też czasem wiąże się z upadkiem.

Konie mechaniczne w ubiegły weekend porzucił Bartosz Zmarzlik. Dwukrotny mistrz świata wraz z partnerką Sandrą wybrał tym razem życie bliżej natury. "Antek grzecznie został z dziadkami" - podkreślił zawodnik Moje Bermudy Stali Gorzów, który lada moment, bo w czwartek (17 marca) świętować będzie 2. urodziny syna.

Jeśli ktoś obawia się o formę Zmarzlika w sezonie 2022, to pragniemy uspokoić. Żużlowiec z Gorzowa zażywa w ostatnich dniach sporą dawkę speedwaya. Po treningach w Gnieźnie i Wittstock, nadszedł czas na jazdy w Bydgoszczy. - Świetnie przygotowany tor, więc sporo radości. Już zaczynamy coś zmieniać, kombinować. Świetnie się czuję, choć może niektóre ruchy są jeszcze nie takie, jak w pełni sezonu - mówi Zmarzlik.

O nowym sezonie (jeszcze) nie myśli Nicki Pedersen. Trudno się jednak dziwić trzykrotnemu mistrzowi świata, skoro w ostatnich dniach miał on na głowie przeprowadzkę. Jak widać, Duńczyk przywiózł do hiszpańskiej Marbelli sporą liczbę rzeczy. Biorąc pod uwagę pogodę na półwyspie Iberyjskim, wcale nie dziwi nas wybór Pedersena. Sportowa emerytura nad Morzem Śródziemnym? Czemu nie!

Pedersen powinien w czwartek i piątek pojawić się w akcji. Tymczasem w ostatnich dniach ponownie pracował jako trener, szkoląc własnego syna. Pozostaje nam trzymać kciuki za rozwój talentu małego Mikkela, bo żużel zdecydowanie potrzebuje zawodnika z nazwiskiem Pedersen w akcji. O ile syn trzykrotnego mistrza świata otrzymał w genach zadziorność po ojcu.

Czytaj także:
Jest decyzja w sprawie zastąpienia Rosjan w PGE Ekstralidze!
Nazwał Putina zabójcą. Taką wiadomość dostał od kolegi z Rosji

ZOBACZ WIDEO Żużel. Pierwszy trening Fogo Unii Leszno na domowym torze

Źródło artykułu: