Dotychczasowi działacze - Robert Andrzejczak oraz Robert Krok odeszli, bowiem ich synowie teraz rozwijają się poza wawrowskim klubem, czyli w Moje Bermudy Stali Gorzów.
Nowym prezesem klubu został Mirosław Woźniak, z kolei wice - Paweł Parys. To oznacza, że u trzonu klubu stanie sztab szkoleniowy. Złożyło się tak, że my jako trenerzy najdłużej jesteśmy w tym klubie i najlepiej znamy systemy w nim funkcjonujące, więc najprościej było nam to przejąć - powiedział Parys w rozmowie z "Gazetą Lubuską".
Były zawodnik nie ukrywa, że wolałby się skupić na jednej roli, tej trenerskiej. - Jest to dość niewygodne dla mnie i jeśli miałoby to zależeć ode mnie, to z chęcią wzięlibyśmy kogoś z zewnątrz, kto mógłby się klubem zainteresować i poprowadzić go od strony menedżerskiej.
ZOBACZ WIDEO Żużel. To będzie dla niego rekordowy sezon. Gwiazda Motoru powalczy o wszystko co można zdobyć
GUKS Speedway Wawrów w minionym sezonie sięgnął po Drużynowe Mistrzostwo Polski oraz Puchar Polski Par Klubowych w mini żużlu. Nic więc dziwnego, że szkoleniowiec zdolnej młodzieży spod Gorzowa pęka z dumy. Dodatkowo został zamknięty pewien cykl szkolenia, bowiem adepci wspólnie zaczynali, rozwijali się oraz zdobywali medale.
Dla niektórych przyszedł nowy etap kariery, jak np. dla Mikołaja Kroka i Denisa Andrzejczaka. Na 250cc rozpoczął już treningi również Filip Bęczkowski, ale ten jeszcze będzie jeździł także na motocyklach o mniejszej pojemności. - Normalne też jest to, że zawodnicy odchodzą, a ta stawka właśnie się odmładza, ale myślę, że w tym roku potencjałem będziemy dysponować bardzo podobnym. System opracowany przez te lata jest dobry i sprawdza się - dodał.
Czytaj także:
Apator Toruń ma gigantyczny problem. "To ich zupełnie pogrąży"
Znany menedżer o sytuacji Rosjan. Dziwi się tym zakazom