Do groźnie wyglądającego wypadku doszło w ósmym wyścigu sobotniego sparingu pomiędzy zielona-energia.com Włókniarzem Częstochowa a Cellfast Wilkami Krosno. Na drugim łuku Jonas Jeppesen ostro wszedł pod łokieć Tobiasza Musielaka i wyprzedził zawodnika gości. Tyle że ten ani myślał odpuszczać.
Musielak dokonał szybkiej kontry i ostatecznie doszło do jego upadku. Na tor wyjechała karetka, ale na szczęście wychowanek leszczyńskiej Unii wrócił do parku maszyn o własnych siłach. Ze względu na ból nie pojawił się jednak w powtórce, w której zastąpił go Franciszek Karczewski, jak i w późniejszych gonitwach.
Zmartwionych stanem zdrowia Musielaka pragniemy uspokoić. Po zakończeniu sparingu WP SportoweFakty miały okazję rozmawiać z Michałem Finfą, menedżerem krośnieńskiej drużyny. Finfa przekazał nam, że Musielak uskarżał się na ból żebra. Doświadczony zawodnik najprawdopodobniej wybierze się do szpitala na kontrolne prześwietlenie, aby mieć pewność, co do braku złamań.
Wiele zatem wskazuje na to, że skończy się na strachu i Musielak z wywrotki w sobotnim sparingu wyjdzie jedynie z potłuczeniami. Nie ma zatem zagrożenia, by lider Cellfast Wilków Krosno nie wykurował się na inaugurację eWinner 1. Ligi.
Sparing pod Jasną Górą nie był udany dla Musielaka. Zawodnik ekipy z Podkarpacia do momentu upadku nie zdobył ani jednego punktu. Ostatecznie Cellfast Wilki przegrały z zielona-energia.com Włókniarzem 23:67.
Czytaj także:
Cieślak wskazał największego rywala Zmarzlika
Śmierć mamy była dla niego olbrzymim ciosem
ZOBACZ WIDEO Żużel. To będzie dla niego rekordowy sezon. Gwiazda Motoru powalczy o wszystko co można zdobyć