Żużel. Cieślak wskazał największego rywala Zmarzlika. "Autostrada do złota"

WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik
WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik

- Zwykle sam dość sceptycznie podchodzę do analizy wyników pierwszych sparingów, ale po wykluczeniu Rosjan widać wyraźnie, że Bartosz Zmarzlik ma gigantyczną przewagę nad resztą - mówi były trener polskiej kadry, Marek Cieślak.

Brak Rosjan spowodował, że w polskiej lidze i Grand Prix Polakowi wypadli dwaj najgroźniejsi rywale, a wśród pozostałych konkurentów na razie nie widać nikogo, kto byłby gotowy poważnie zagrozić mu w walce o trzeci złoty medal mistrzostw świata.

- W stawce Grand Prix mamy Bartosza Zmarzlika, wiele spasionych kotów i kilka głodnych kotów, które jednak nie mają jeszcze takiego doświadczenia i umiejętności. Szansę na złoto dla Bartka oceniam więc na 80 procent. Oczywiście niczego nie można przesądzać, ale faktycznie w tym roku wygląda na to, że Zmarzlik ma autostradę do mistrzostwa świata - uważa Marek Cieślak.

Gorzowianin swoją znakomitą dyspozycję pokazał już w pierwszych oficjalnych zawodach tego sezonu, gdy w piątek bez większych problemów poradził sobie z rywalami podczas Kryterium Asów w Bydgoszczy. Zdobył komplet punktów i praktycznie ani przez moment nie mógł poczuć się zagrożony.

- Bartek jest w stu procentach skoncentrowany na sobie i widać, że wciąż rywalizacja sprawia mu ogromną radość. Wśród najlepszych żużlowców nie ma drugiego zawodnika z takim podejściem, który w ogóle nie skupia się na okolicznościach i zawsze jest gotowy do walki. To właśnie najmocniej odróżnia go od pozostałych, którzy w decydujących momentach nie są aż tak zdeterminowani - dodaje były opiekun Zmarzlika w reprezentacji.

Jego zdaniem po wykluczeniu z Grand Prix Artioma Łaguty i Emila Sajfutdinowa, najgroźniejszym rywalem gorzowianina w walce o złoty medal będzie... Leon Madsen.

- Od kilku lat Leon jest w czołówce i wydaje mi się, że jest gotowy na złoto. On znakomicie czuje, gdzie w danej chwili jest najkorzystniejszy tor jazdy i potrafi wyprzedzać rywali w zupełnie nieoczywistych miejscach. Jeśli tylko będzie nieco lepiej startował, to ma wszystko, by zagrozić Zmarzlikowi. Przez ostatnie lata stał się też znacznie bardziej uniwersalny i przyczepne tory nie są już dla niego przeszkodą - uważa Cieślak.

Czytaj więcej:
Udany powrót na tor Maksyma Drabika
Kubera wrócił do momentu śmierci jego mamy

ZOBACZ WIDEO Żużel. To będzie dla niego rekordowy sezon. Gwiazda Motoru powalczy o wszystko co można zdobyć

Źródło artykułu: