Kajetan Kupiec jest młodym zawodnikiem wywodzącym się ze szkółki Janusza Kołodzieja. To właśnie stamtąd przeniósł się w lutym 2020 roku do Włókniarza Częstochowa, a dziś po ledwie dwóch latach stał się numerem trzy formacji młodzieżowej "Lwów" i zarazem "ósemką" w kadrze Lecha Kędziory.
Konrad Cinkowski, WP SportoweFakty: To będzie dla ciebie bardzo ważny sezon. Masz zaledwie szesnaście lat, a już jesteś tą "trójką" w drużynie U21. Gdzieś się pojawia presja z tego powodu czy raczej starasz się w ten sposób nie myśleć?
Kajetan Kupiec, zawodnik zielona-energia.com Włókniarza Częstochowa: Nie odczuwam presji, chociaż na pewno chciałbym w każdych zawodach dawać z siebie maksimum tego, co potrafię. To będzie debiut w PGE Ekstralidze i choćby mi nie było dane wystartować w żadnym wyścigu ze światową czołówką, to i tak będę się cieszył, że jestem w tak zaszczytnym gronie i że mogę się obyć z tą całą otoczką ekstraligową. To bardzo fajne uczucie być w tym miejscu.
Rozmawiałem z wieloma młodymi zawodnikami i podpytywałem, czy są w stanie zbierać to cenne doświadczenie z samego podpatrywania najlepszych żużlowców świata. Każdy mówił, że tak, ale chyba dużo więcej dałaby ci jazda, prawda?
Na pewno, chociaż akurat ja na brak jazdy narzekać nie będę mógł, bo w kalendarzu moim jest m.in. U24 Ekstraliga, 2. Liga Żużlowa, gdzie będę jeździł w zespole Unii Tarnów oraz imprezy młodzieżowe z DMPJ na czele.
ZOBACZ WIDEO Kowalski o odejściu z Włókniarza: Rywalizacja o skład źle na mnie wpłynęła
Wspomniałeś o U24 Ekstralidze, czyli projekcie, którego założeniem jest m.in. stawianie na młodzież oraz zawodników, którzy na co dzień nie mogliby się przebić w PGE Ekstralidze. Chociaż twój ten jeszcze nie ruszył, to ma wielu przeciwników, choć oczywiście nie wśród zawodników...
Dla nas to oczywiście kolejna szansa na rozjeżdżenie i rozwój, a ja obiecuję, że dam z siebie wszystko w tych rozgrywkach. Postaramy się dawać dużo emocji kibicom, a także wygrywać te spotkania.
Mówisz, że dasz z siebie wszystko, ale czy jakieś konkretne cele sobie wyznaczasz pod kątem U24 Ekstraligi?
Nie mam założonych celów, ale jako sportowiec wiadomo, że są ambicje i chcę wygrywać, więc mam nadzieję, że będzie mi się to udawało w miarę najczęściej.
A tak bardziej indywidualnie jakieś plany na ten rok?
Podchodzę z chłodną głową, choć wiem, że jest to dla mnie bardzo ważny sezon. Chcę się przede wszystkim pokazywać z dobrej strony, co ma się przełożyć na kolejny sezon.
Wspomniałeś o startach w 2. Lidze, gdzie wybór padł na tarnowską Unię. Zakładam, że na brak ofert nie narzekałeś?
Kilka ofert wpłynęło do klubu, ale ostatecznie wylądowałem w Unii. Cieszę się, że mogę być w tej drużynie, której kibicowałem i na której mecze uczęszczałem od dziecka. Będę starał się pomóc Unii w realizacji, jak najlepszego wyniku.
Wybierając ofertę Unii - zadecydował lokalny patriotyzm, czy jednak klub zaproponował ci najkorzystniejsze warunki?
Wybierając ofertę, musieliśmy patrzeć na wiele czynników, ale tak, w Tarnowie mam dobre warunki.
A wiadomo już, w ilu spotkaniach drugiej ligi możesz w tym roku wystartować?
Jeżeli tylko mecze nie będą kolidowały z PGE Ekstraligą lub innymi zawodami, to będę starał się być na każdym, na który tylko trener mnie powoła.
Trenerem Unii Tarnów został Stanisław Burza, który również specjalizuje się w pracy przy silnikach. Będziesz korzystał z jakichś jego jednostek?
Na pewno jest to trener, który nam wiele podpowie, bo będzie patrzył z innej perspektywy na to, co się dzieje na torze i myślę, że współpraca z panem Stanisławem będzie nam się dobrze układała, ale z jego silników nie korzystam.
A dodatkowo w Unii będzie konsultant w osobie Marka Cieślaka, więc kolejny atut w kwestii rozwojowych.
Jest to duży autorytet i cieszę się, że mam okazję z nim współpracować. We Włókniarzu nie było za dużo okazji, ale cieszę się, że teraz będziemy to czynić w Tarnowie.
Czytaj także:
Cieślak: Jeśli ktoś jeszcze raz powie, że spadliśmy, to zapierd*** w łeb!
Dziwi się, że rywale pozwolili im tak mocno poszaleć