Żużel. Beniaminek wykorzystał atut własnego toru i pokazał pazur. "Nawet ja nie wierzyłem, że możemy wygrać"

WP SportoweFakty / Sandra Rejzner / Na zdjęciu: Norick Bloedorn
WP SportoweFakty / Sandra Rejzner / Na zdjęciu: Norick Bloedorn

Beniaminek eWinner 1. Ligi - Trans MF Landshut Devils sprawił niespodziankę na inaugurację i pokonał Abramczyk Polonię Bydgoszcz 47:43. Gospodarze nie byli stawiani w roli faworyta, a w zwycięstwo nie wierzył nawet ich zawodnik.

[tag=937]

Trans MF Landshut Devils[/tag] w poprzednim roku dołączyło do polskiej ligi. W swoim premierowym sezonie udało im się wywalczyć awans do eWinner 1. Ligi. Na inaugurację zespół prowadzony przez Sławomira Kryjoma podejmował Abramczyk Polonię Bydgoszcz.

Faworytem spotkania był zespół z Bydgoszczy, który stawiany jest w roli kandydata do awansu do PGE Ekstraligi. Niemiecka drużyna sprawiła jednak niespodziankę i zwyciężyła 47:43.

- Z pewnością bardzo dobrze rozpoczęliśmy sezon, nikt nie spodziewał się zwycięstwa. Nawet ja nie wierzyłem, że możemy wygrać. Cieszyliśmy się z dzisiejszego spotkania i wszyscy zdobyli przyzwoite punkty - powiedział junior gospodarzy, Norick Bloedorn w rozmowie z WP SportoweFakty.

ZOBACZ WIDEO Thomsen o koledze z drużyny: To będzie dla niego trudny sezon

Beniaminek pokazał siłę w spotkaniu rozgrywanym na domowym torze, który wydaje się sporym atutem. Wielu zawodników nie miało okazji na nim startować, a jest on bardzo specyficzny i długi, bowiem liczy 390 metrów. Mecze rozgrywane w Bawarii mogą być sprawić problem każdej przyjezdnej drużynie.

- Zanotowaliśmy dzisiaj dobry występ, ale musimy być stabilni przez cały sezon. Oczywiście postaramy się wygrać jak najwięcej spotkań domowych, ale dzisiejsze zwycięstwo nie oznacza, że wygramy u siebie każdy mecz. Natomiast to prawda, mamy przewagę w Landshut - powiedział 17-letni junior zespołu z Bawarii.

Norick Bloedorn wspólnie ze swoim zespołem zadebiutował w poniedziałek w eWinner 1. Lidze. 17-latek zdobył pięć punktów w czterech startach, pokonując przy tym w 12. biegu znacznie bardziej doświadczonego Daniela Jeleniewskiego.

- Cóż, początek sezonu w moim wykonaniu był "okej", a zwycięstwo w 12. biegu było dobre. Wyścig 6. też nie był taki zły, ale miałem trochę pecha. Wiem, że stać mnie na więcej, ale myślę, że jestem na dobrej drodze - zakończył zawodnik Trans MF Landshut Devils.

W drugiej kolejce eWinner 1. Ligi zespół z Niemiec uda się do Rybnika, gdzie zmierzy się z miejscowym ROW-em. Dla gospodarzy będzie to pierwsze spotkanie w tym roku, bowiem w miniony weekend ich starcie z Orłem Łódź zostało odwołane.

Przeczytaj także:
Zaskakująca porażka Abramczyk Polonii na inaugurację. "Nie tak to sobie wyobrażaliśmy"
Wilki na czele, falstart Falubazu i Polonii. Tabela i statystyki eWinner 1. Ligi

Komentarze (2)
avatar
JARASS
12.04.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
@Złocisty Fakt mijanek było niewiele,widowisko z pozycji kibica takie sobie,ale...i takie mecze trzeba wygrywać.Może taki "zimny prysznic"na początku sezonu będzie dla faworytów ligi orzeźwiają Czytaj całość
avatar
Złocisty
12.04.2022
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Tor w Landshut jest fatalny. Nie dziwię się, że na trybunach panuje piknik. Tylko śpiworów brakuje, ale kibice powinni je zabierać bo można zasnąć z nudów. Wczorajszy mecz był arcy nudnym widow Czytaj całość