W 1. kolejce eWinner 1. Ligi najpierw sensacyjnie Stelmet Falubaz Zielona Góra zremisował na swoim torze z Aforti Startem Gniezno, a dzień później drużyna Trans MF Landshut Devils pokonała innego faworyta do awansu - Abramczyk Polonię Bydgoszcz (47:43).
- Nie tak wyobrażaliśmy sobie pierwszy mecz w sezonie 2022 - mówił Krzysztof Kanclerz, menedżer Abramczyk Polonii, w rozmowie z klubowymi mediami. - Niestety ulegliśmy drużynie Landshut Devils. Niektórzy zawodnicy na duży plus, tak jak Wiktor Przyjemski, Adrian Miedziński czy Daniel Jeleniewski - dodawał
Zdecydowanie więcej bydgoszczanie wymagali od zawodników, którzy mieli być liderami zespołu.
- Zabrakło natomiast punktów naszych liderów: Mateja Zagara, Kennetha Bjerre oraz najbardziej Olega Michaiłowa. Aczkolwiek to pierwszy mecz, wchodzimy w sezon i miejmy nadzieję, że po następnych meczach już będzie to wyglądało tylko i wyłącznie lepiej. Nie zwieszamy głów, wyciągniemy wnioski i u siebie w domu na pewno będziemy już silniejsi - podsumował Kanclerz.
Okazję do zmazania plamy Abramczyk Polonia będzie miała już w niedzielę, 17 kwietnia. Wtedy to Gryfy zmierzą się na swoim torze ze Zdunek Wybrzeżem Gdańsk, które również rozczarowało na inaugurację. Początek spotkania o godzinie 14.
Zobacz także:
- Kontrowersje w 1. kolejce PGE Ekstraligi. Nie zabrakło błędów sędziowskich!
- Gorzki powrót Ostrowa do Ekstraligi. "GKM pokazał nam miejsce w szeregu"
ZOBACZ WIDEO Spore zmiany toru w Gorzowie! Thomsen tłumaczy jak teraz jeździ się na Jancarzu