Żużel. Janowski zdobędzie w końcu medal Indywidualnych Mistrzostw Świata? "Lepiej byłoby zakończyć cykl na podium, ale…"

Żużel. Cellfast Wilki Krosno faworytem do awansu? Imponująca metamorfoza w ciągu roku

Lider i kapitan Betard Sparty Wrocław w ciągu ostatnich pięciu sezonów czterokrotnie zajmował czwarte miejsce w końcowej klasyfikacji, czyli tuż za "pudłem". W kolejnej edycji cyklu SGP będzie on miał nadzieję, że tym razem uda mu się zakończyć rywalizację w czołowej trójce.

Pytany o medalowe szanse pragnie jednak podkreślić, że po prostu chce cieszyć się jazdą w Grand Prix i dorzucić coś do dotychczasowych ośmiu zwycięstw w pojedynczych turniejach serii, które odniósł w swojej dotychczasowej karierze.

- Wielu ludzi pyta mnie "kiedy?", "dlaczego nie w tym roku?" i mówi mi "byłeś bardzo blisko". Podróż, którą razem z teamem odbywamy jest wspaniała i jestem bardzo podekscytowany możliwością reprezentowania mojego kraju, miasta i klubu każdego roku. Oczywiście lepiej byłoby zakończyć cykl na podium, ale odniosłem kilka niezłych zwycięstw i miałem do tej pory parę dobrych sezonów. Jestem bardzo szczęśliwy z tego, gdzie się znajduję - mówi Maciej Janowski na łamach fimspeedway.com.

Nie należy skupiać się na przeszłości

Kolejna impreza, w której reprezentant Polski chciałby odnieść zwycięstwo, to Speedway of Nations, W tym roku rywalizacja ta odbędzie się po raz pierwszy w ciągu jednego tygodnia i to na tym samym obiekcie, a dokładniej w duńskim Esbjerg w dniach 27-30 lipca. W ostatnich trzech latach Polacy musieli zadowolić się srebrnymi medalami, a w październiku poprzedniego roku Janowski wraz z Bartoszem Zmarzlikiem przegrali 4:5 w wielkim finale na National Speedway Stadium w Manchesterze z Robertem Lambertem i Danielem Bewleyem.

ZOBACZ WIDEO Thomsen o koledze z drużyny: To będzie dla niego trudny sezon

Dwukrotnemu Indywidualnemu Mistrzowi Polski zabrakło miejsca na pierwszym okrążeniu finałowego wyścigu, gdy chciał dołączyć do prowadzącego kolegi z reprezentacji, po czym zanotował upadek. Ostatecznie dzięki temu zdarzeniu to Wielka Brytania mogła świętować końcowy triumf. Janowski przyznaje jednak, że to rozczarowanie jest już zdecydowanie za nim.

- W ciągu dwóch dni w Manchesterze wygraliśmy. Byliśmy na czele klasyfikacji generalnej. W wielkim finale jednak popełniłem błąd lub my to zrobiliśmy. Ścigaliśmy się drużynowo, nie wygraliśmy, więc popełniliśmy błąd - to wszystko. Nie ma sensu myśleć o tym, co jest już za nami. Musimy się skupić na tym, co można zmienić i co możemy zrobić lepiej - dodał.

Cieszy powrót ważnej imprezy

Gdy w tym roku Janowski będzie miał nadzieję na walkę o pierwsze złoto we wspomnianej rywalizacji w Speedway of Nations, wszyscy związani z żużlem są dodatkowo podekscytowani powrotem Drużynowego Pucharu Świata, który ma nastąpić w Toruniu w lipcu 2023. Reprezentant Polski nie może się doczekać, aby walczyć o miejsce w składzie, a przypomnijmy, że najbardziej popularna rywalizacja drużynowa w speedwayu wróci wtedy do kalendarza po raz pierwszy od 2017 roku.

- Myślę, że wszyscy tęskniliśmy za Drużynowym Pucharem Świata. To naprawdę ekscytujące. Sam z pewnością przygotuję się odpowiednio i spróbuję wywalczyć miejsce w zespole, który pojedzie wtedy w finale - podsumował Maciej Janowski.

W sezonie 2022 lider Betard Sparty w PGE Ekstralidze, będzie startował dodatkowo w Dackarnie Malilla w rozgrywkach Bauhaus-Ligan. Rywalizację w cyklu Grand Prix rozpocznie on, podobnie jak pozostali uczestnicy tej prestiżowej serii 30 kwietnia na obiekcie w chorwackim Gorican.

Czytaj także:
Zaskakujące wyznanie Fredrika Lindgrena. "Powstrzymała mnie moja żona i mechanicy. Musieli interweniować"
Złe wieści dla Arged Malesy Ostrów. Jeden z seniorów nabawił się kontuzji

Aktualne składy drużyn: PGE Ekstraliga -> | Metalkas 2. Ekstraliga -> | Krajowa Liga Żużlowa ->

KUP BILET na 2025 PZM FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw. KLIKNIJ i przejdź na stronę sprzedażową!