Żużel. Wątpliwości co do nowych przepisów. "Jeśli tylko oddychasz, to dostajesz ostrzeżenie"

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Troy Batchelor
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Troy Batchelor

Po pierwszym ligowym meczu, wygranym przez Unię Tarnów ze SpecHouse PSŻ-em Poznań, ekipa ta z nadziejami jechała do dalekiego Daugavpils. Ostatecznie powrót z Łotwy z bagażem 28 punktów był niemiłym zaskoczeniem dla całego zespołu.

Przypomnijmy, że Optibet Lokomotiv Daugavpils pokonał w Wielkanoc Unię Tarnów 59:31. Początek pojedynku nie wskazywał na aż tak wysokie rozmiary wygranej, a o wszystkim przesądziły biegi od 10. do 14., wszystkie wygrane podwójnie przez gospodarzy. Jak zatem można było skomentować tak fatalną końcówkę meczu?

- Nie ma zbyt wielu słów, które można w tej chwili powiedzieć. Było to bardzo beznadziejne spotkanie w naszym wykonaniu i musimy sporo pracować przed kolejnym ligowym pojedynkiem - mówił po meczu w Daugavpils Troy Batchelor w rozmowie z WP SportoweFakty.

Na łotewskim obiekcie, około tydzień przed pierwszym meczem w ramach rozgrywek 2. Ligi Żużlowej leżał jeszcze śnieg. Australijczyk nie chciał jednak zwalać winy na nawierzchnię i nie mówił, że była ona inna niż podczas jego poprzednich wizyt w tym miejscu.

ZOBACZ WIDEO Jest niezadowolony z debiutu w PGE Ekstralidze. Mówi o różnicach z eWinner 1. Ligą

- Tor jest torem i jest taki sam dla wszystkich - skomentował krótko zawodnik Unii Tarnów.

W trakcie meczu kilka biegów było przerywanych, a sędzia karał ostrzeżeniami zawodników zarówno gospodarzy, jak i gości. W jednym z wyścigów zanotowano aż trzy takie przypadki, a według naszego rozmówcy wszystko ma związek z puszczaniem taśmy przez komputer. Batchelor ma wątpliwości co do nowych reguł i zastanawia się, czemu nie obowiązują one w PGE Ekstralidze. W jednym z biegów sam zainteresowany otrzymał ostrzeżenie, w drugim natomiast został wykluczony za dotknięcie taśmy.

- Nie chcę zbytnio dyskutować na ten temat, ponieważ nie było na tym meczu żadnej telewizji, więc trudno tak dokładnie się wypowiedzieć. Mogę jednak z całą pewnością stwierdzić, że ten system startów, które puszcza maszyna, nie jest dobry. Dlaczego on nie obowiązuje w Ekstralidze? Dodatkowo zasady dotyczące startów spod taśmy są teraz absolutnie zwariowane. Gdy ruszysz głową, czymkolwiek lub nawet jeśli tylko oddychasz, to dostajesz ostrzeżenie. To jest naprawdę głupie. Mówię tylko o całej tej sytuacji, nie dyskutuję na temat decyzji, dotyczącej mnie samego. Patrząc jednak na całość, w każdym meczu może być 10 ostrzeżeń i 10 powtórek biegów. Według mnie to beznadziejne dla samego speedwaya - wyraźnie zaznaczył.

W dwóch dotychczasowych meczach Unii Batchelor spisywał się raz lepiej, raz gorzej. Na inaugurację w Tarnowie lepsza była druga część pojedynku w jego wykonaniu, w Daugavpils z kolei po dwóch wygranych biegach, w kolejnych czterech dorzucił tylko dwa punkty. Czy przed kolejnym spotkaniem z Budmax-Stal Polonia Piłą, który Unię Tarnów czeka u siebie 30 kwietnia, należy wprowadzić jakieś korekty w sprzęcie?

- Wszystko z moim sprzętem jest w porządku. Muszę po prostu zdobywać punkty - podsumował wymownie rozmowę z WP SportoweFakty Troy Batchelor.

Czytaj także:
Nietypowy problem zawodników Włókniarza. Oto na co narzekają
Solidny kolektyw kluczem do wysokiej wygranej. Doświadczony Szwed bronił honoru gości

Komentarze (0)