- Oj, jeśli o to chodzi - nie mam wątpliwości. Dla mnie zespół z Torunia jest mocniejszy, równiejszy. Nie mają może wielkich gwiazd, ale za to bardzo silną drużyną. Każdy zawodnik jest w stanie zdobyć dwucyfrową ilość punktów - powiedział mistrz świata w rozmowie z Gazetą Wyborczą.
Nicki Pedersen nie ma najlepszego sezonu. Wypadki i kontuzje spowodowały, że aktualnie walczy on o utrzymanie się w cyklu, a nie o medale. Na początku sezonu Duńczyk nie startował w częstochowskim klubie, gdyż ten zmagał się z problemami finansowymi. Wręcz legendarne w tamtym okresie były telefony Pedersena do różnych polskich klubów, w tym do Torunia. - Faktycznie, był taki pomysł. Jeśli chodzi o Toruń - zobaczymy po sezonie. Tu jest naprawdę ciekawy zespół. Ale to muszą obie strony dojść do porozumienia - zakończył Nicki.