To będzie szansa dla "startowców-krawężnikowców", takich jak Patryk Dudek

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Patryk Dudek
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Patryk Dudek

2022 Orlen Warsaw FIM SGP of Poland na PGE Narodowym zbliża się wielkimi krokami. 14 maja w Warszawie spotka się czołówka światowego żużla, by powalczyć o wygraną.

W tym artykule dowiesz się o:

- Takiego turnieju brakowało w kalendarzu - mówi Jacek Frątczak w rozmowie dla speedwayekstraliga.pl. Były menedżer klubów z Zielonej Góry i Torunia jest zdania, że turniej na PGE Narodowym będzie wielkim wydarzeniem sportowym, na które kibice czekali.

- Mnóstwo ludzi przez 2 lata trzymało te bilety. Mam mnóstwo znajomych, którzy czekali z rodzinnymi wyjazdami. To jest ogromne święto, niestety zmącone wojną. Nie zmienia to jednak faktu, że są to bardzo ważne zawody jeżeli chodzi o otoczkę wokół nich. Takiego turnieju brakowało w kalendarzu. Dla Polaków bliższa jest Warszawa, jednak patrząc z perspektywy GP, to i Cardiff jest na podobnym poziomie. Bardzo czekamy na te zawody - są niezwykle potrzebne. Trzeba pamiętać też o otwartym kanale, na którym będą transmitowane polskie rundy. Szykuje się wielkie sportowe święto - wyjaśnia Jacek Frątczak w rozmowie dla speedwayekstraliga.pl.

Czy występy przed liczną, kilkudziesięciotysięczną publicznością mogą spowodować większy stres u żużlowców, którzy powracają po dwóch latach na duży obiekt sportowy? - Wszystko zależy od zawodnika. Są tacy, których to trochę przytłacza, ale byłbym bliżej przyjąć to, że będzie bardziej motywowało. Mamy w stawce dużo doświadczonych zawodników. Oczywiście jest taki efekt, jak się wchodzi na taką arenę i czuje się taki mały ścisk w żołądku. Pamiętajmy, że żużlowcy są tylko ludźmi, więc każdy w jakiś sposób przeżywa, ale potem przychodzi kwestia treningu, pierwszych wyścigów i to puszcza - wyjaśnił nasz rozmówca.

ZOBACZ WIDEO Takiej imprezy w polskim żużlu jeszcze nie było. Samolot, Greg Hancock i nietypowy finał

Jacek Frątczak przeanalizował także to, co będzie kluczem do skutecznej jazdy na PGE Narodowym. - Najlepszy będzie ten, kto w danym momencie jest w najwyższej dyspozycji. W każdej dyscyplinie sportu, a w żużlu tym bardziej, bycie w formie powoduje, że nie ma torów, na których nie potrafi się odnaleźć. Jeżeli chodzi o ustawienia sprzętu i trafienie z nimi wiąże się nie tylko z ich pracą, ale i umiejętnością oceny kierunku, w który trzeba iść. Poza tym, weźmy przykład Andersa Thomsena. To jest zawodnik, który jeździ stylem "szosowym", jeździ na "dwa koła". Do tego dochodzi odpowiednia charakterystyka silników, którą on preferuje. To jest żużlowiec, który dobrze się czuje na dużych torach i on z krótkimi nawierzchniami będzie mieć problem - zaznaczył.

- Widzę duże szanse tzw. "startowców-krawężnikowców", takich jak Patryk Dudek. Bartosz Zmarzlik będzie faworytem zawsze. Widzieliśmy też, że na torach wąskich i nie było dużo jazdy, spadała skuteczność Macieja Janowskiego. Mamy też takiego zawodnika jak Leon Madsen, który jest bardzo uniwersalnym żużlowcem. Potrafi się dostosować. Tai Woffinden - to jest człowiek, który jeżeli jest w formie i ma prędkość, to dla niego nie ma znaczenia nic - dodał Frątczak.

Organizatorzy 2022 ORLEN Warsaw FIM SGP of Poland przyznali dziką kartę Maksymowi Drabikowi. Powracający po zawieszeniu żużlowiec Motoru Lublin udanie zaczął sezon w PGE Ekstralidze. Co może być powodem takiej formy według Jacka Frątczaka?

- Z całą pewnością będzie dla niego duże wyzwanie emocjonalne. Niektórzy dzisiaj w mediach mówią, że się spodziewali, że jak Maksym wróci, to będzie dobrze jechał, bo wcześniej Dudek i Ward tak mieli, ale w sumie nie wiedzieli dlaczego. Nie próbował uzasadniać. Parę lat temu wysunąłem tezę, że gdyby w regulamin wpisać zawodnikom jeden sezon pauzy, to myślę, że w większości przypadków wyszłoby to na dobre. Chodzi o podanie skrajnego przykładu, żeby uzasadnić ich lepszy powrót, niż kończyli sezon przed przerwą. Wszyscy wymienieni wracali "na świeżości" i Maksym też tak ma. Ten reset psychiczny powoduje, że jemu się bardziej chce. Cieszę się, że tak jest - powiedział.

- Jeżeli szukamy perspektyw z techniką jazdy, to nie zdziwiłbym się, jakby pokazał się ze świetnej strony. Zróbmy wszystko, żeby nie musiał się specjalnie "pompować", natomiast dla niego ta jazda powinna być zamknięciem kwestii zawieszenia. To mała symbolika całej sytuacji. Wyjazd Maksyma na 2022 ORLEN Warsaw FIM SGP of Poland to znak, że on jest nam potrzebny. To bardzo ważne. Życzę mu jak najlepiej - zakończył Jacek Frątczak.

Bilety na 2022 ORLEN Warsaw FIM SGP of Poland ciągle można kupować w Internecie: kupbilet.pl/sgp2022.

Komentarze (1)
avatar
INS
5.05.2022
Zgłoś do moderacji
3
3
Odpowiedz
Nie byłem na Narodowym na SGP, ale znam takich co byli i o zgrozo, wcale nie opowiadali że to taki show, ok, organizacyjnie spoko, ale... Po pierwsze stadion jest tak duży że, z dalszych sektor Czytaj całość