W maju 2020 roku Martin Smolinski, podczas treningu na torze żużlowym w Lipsku, zanotował fatalny upadek, w którym złamał biodro, uszkodził miednicę i nerwy w okolicach biodra. Reprezentant Niemiec wrócił do ścigania, jednak na początku sezonu kontuzja sprzed dwóch lat ponownie dała o sobie znać.
Smolinski postanowił więc poddać się operacji wstawienia sztucznego biodra. 37-latek jest już po zabiegu, o czym poinformował za pośrednictwem mediów społecznościowych.
"Znów mamy powodu do uśmiechu! Operacja przebiegła pomyślnie. Mój lekarz poinformował mnie, że wszystko poszło zgodnie z planem. Więcej informacji zostanie podanych wkrótce" - czytamy na Facebooku Smolinskiego.
Zawodnik Trans MF Landshut Devils potrzebuje jednak czasu, żeby dojść do siebie po operacji. Jego drużyna rozgląda się za zawodnikiem, który mógłby zastąpić Martina Smolinskiego, jednak w trakcie sezonu nie jest to takie proste.
Zobacz także:
- Znamy godziny spotkań 7. rundy PGE Ekstraligi. Hit kolejki w Lublinie
ZOBACZ WIDEO Takiej imprezy w polskim żużlu jeszcze nie było. Samolot, Greg Hancock i nietypowy finał