Wings for Life to fundacja non-profit, która wspiera badania i testy kliniczne na całym świecie. Ich celem jest wynalezienie metody leczenia przerwanego rdzenia kręgowego. W wielu zakątkach świata w niedzielę odbędą się wyjątkowe biegi. W Polsce tysiące osób pobiegnie w Poznaniu.
- Wspieram takie inicjatywy mojej "Red Bullowej" rodziny. Lubię otaczać się osobami z dobrym sercem. Każda taka szlachetna inicjatywa jest potrzebna. Wings for Life to jest wyjątkowa impreza, gdzie naprawdę spotyka się mnóstwo wspaniałych ludzi. Jeśli tylko mogę, chętnie uczestniczę w takich przedsięwzięciach. To nie pierwszy raz, gdy biorę w nim udział - podkreśla Maciej Janowski.
Gwiazd ze środowiska sportowego, które wezmą udział w tegorocznej edycji Wings for Life w Polsce jest rzeczywiście sporo. Wystarczy wymienić Andrzeja Bargiela, narciarza wysokogórskiego, Joannę Jóźwik, Monikę Pyrek, Pawła Januszewskiego, Jakuba Przygońskiego czy Tadeusza Błażusiaka.
Maciej Janowski - wraz z tysiącami uczestników biegu Wings for Life będzie uciekał przed samochodem pościgowym - metą, kierowanym przez Adama Małysza. Na przebiegniecie jakiego dystansu nastawia się żużlowiec? - Planuję przebiec około 10 kilometrów. We wtorek mam mecz w Szwecji, więc nie mogę się za bardzo zajechać. Potraktuję to jako niedzielny trening. Bieganie wyciąga dużo energii, a na tym etapie sezonu, nie mogę sobie pozwolić na zbyt wielkie forsowanie organizmu - zakończył żużlowiec Betard Sparty Wrocław.
Zobacz także:
Sparta męczyła się, ale zwyciężyła
Stanowcza odpowiedź Woffindena
ZOBACZ WIDEO Magazyn PGE Ekstraligi. Ślączka, Woźniak i Frątczak gośćmi Musiała