Nie samą ligą żyje kibic - najciekawsze imprezy towarzyskie sezonu 2013

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Kiedyś deprecjonowane i uznawane jako zło konieczne. Teraz turnieje towarzyskie i test mecze reprezentacji odzyskują dawny blask. Kibice chcą oglądać takie imprezy, a kluby mogą na nich zarabiać.

W tym artykule dowiesz się o:

1
/ 6

Najlepsze pary na start, czyli powrót do pięknej tradycji

Kiedyś to były prestiżowe zawody, które z wypiekami na twarzy oglądały tysiące kibiców. Mistrzostwa Świata Par na żużlu były rozgrywane w latach 1970-1993. Od 1994 roku zniknęły z kalendarza FIM. Pomysł ich reaktywowania przyniosła polska firma One Sport, która w czerwcu tego roku zorganizowała w nieco zmienionej, ale jakże ciekawej formule Eurosport Speedway Best Pairs.

Zawody były bardzo ciekawe i choć nie miały rangi mistrzowskiej, zwycięstwo w nich było bardzo prestiżowe, co udowodnili reprezentanci Polski, walcząc do samego końca o triumf w tej imprezie. Ostatecznie po wygraniu w półfinale z Duńczykami, gospodarze uporali się także podwójnie w finale z Rosją i sięgnęli po pierwsze miejsce. Tomasz Gollob podkreślał po zawodach historyczną chwilę triumfu Polaków. - Wygraliśmy i przechodzimy do historii - mówił 42-latek. Dokładnie 42 lata Polska czekała na kolejny triumf swojej żużlowej pary. Wcześniej, w 1971 roku w Rybniku Polacy wygrali przed Nową Zelandią i Szwecją.

Toruńskie zawody, które co prawda nie cieszyły się tak dużym zainteresowaniem kibiców, jak chociażby turniej Grand Prix na Motoarenie pokazały, że warto spróbować powalczyć o powrót Mistrzostw Świata Par do kalendarza FIM. Jeśli będzie to impreza mistrzowska, a nie tylko turniej towarzyski ze świetną oprawą i promocją, na pewno będzie cieszył się większym zainteresowaniem fanów oraz prestiżem. Czekamy zatem na powrót MŚP do kalendarza FIM. Pytanie tylko, czy się doczekamy, bo po ostatnich decyzjach Międzynarodowej Federacji Motocyklowej można się zastanawiać, czy aby na pewno służą one promocji speedwaya?

Eurosport Speedway Best Pairs w Toruniu było jak najbardziej udaną imprezą
Eurosport Speedway Best Pairs w Toruniu było jak najbardziej udaną imprezą
2
/ 6

Polska lepsza od Mistrzów Świata

Lublin długie lata czekał na taką imprezę. Wreszcie się doczekał i pokazał, że warto w tym mieście organizować dobry żużel. Wypełniony po brzegi stadion przypominał sytuację z 1990 roku, kiedy tłumy czekały na historyczny występ Hans Nielsen.

Profesor z Oxfordu ponownie zawitał do Lublina, tym razem w roli menedżera Mistrzów Świata. Kiedyś to wybitny Duńczyk uczył nas wielkiego speedwaya. Nauka nie poszła w las. Po ponad 20 latach to w Polsce organizuje się najlepsze imprezy żużlowe na świecie, to u nas jest najlepsza frekwencja i najlepsza liga świata. Co najważniejsze, to reprezentacja Polski jest ponownie najlepsza na świecie.

W pojedynku kadry Marka Cieślaka z zespołem złożonym z indywidualnych mistrzów świata seniorów i juniorów, górą zdecydowanie okazali się biało-czerwoni, którzy wygrali 51:39. Oprócz głównego dania, którym był mecz Polaków z mistrzami świata, w Lublinie ścigali się weterani i kobiety. Rozegrano także wyścig memoriałowy poświęcony pamięci Włodzimierza Szwendrowskiego. Pomimo tego, że impreza odbyła się w połowie października, pogoda dopisała, co miało z pewnością także wpływ na tak znakomitą frekwencję. Zainteresowanie tym meczem pokazało, że warto organizować podobne wydarzenia, bo kibice w ośrodkach,gdzie na co dzień nie ma ekstraligowego żużla, spragnieni są widoku gwiazd światowego speedwaya.

Występ reprezentacji Polski w Lublinie cieszył się dużym zainteresowaniem kibiców
Występ reprezentacji Polski w Lublinie cieszył się dużym zainteresowaniem kibiców
3
/ 6

Ostrów doczekał się Golloba

Wydarzeniem dla kibiców w Ostrowie był rozegrany 1 maja na Stadionie Miejskim międzypaństwowy mecz pomiędzy Polską a Rosją. Reprezentacja Polski stawiła się w Ostrowie z Tomaszem Gollobem i Jarosławem Hampelem na czele. To właśnie przyjazd tej dwójki, a w szczególności mistrza świata z 2010 roku, który wiele lat nie startował w Ostrowie, wzbudził wśród miejscowych kibiców największe zainteresowanie.

Gigantyczne kolejki ustawiały się po autografy i wspólne zdjęcie z Tomaszem Gollobem i Jarosławem Hampelem. Rosjanie, którzy wystąpili bez Emila Sajfutdinowa  cieszyli się zdecydowanie mniejszym zainteresowaniem kibiców. Na torze walki było co nie miara, a faworyzowana Polska musiała się sporo namęczyć, by pokonać odważnie jeżdżących Rosjan.

W szeregach Sbornej brylował Grigorij Łaguta, autor 18 punktów. W reprezentacji Polski bezbłędny był Jarosław Hampel, autor kompletu 15 punktów. Polska ostatecznie wygrała 51:42 i odebrała okazały Puchar Prezydenta Miasta. - Dawno mnie tutaj nie było. Cieszę się, że mecz obejrzało tylu kibiców. Warto organizować takie imprezy - podkreślał Tomasz Gollob, który wykazał się ogromną cierpliwością. Po zawodach jeszcze przez kilkadziesiąt minut po drodze z konferencji prasowej do parku maszyn rozdawał kibicom autografy i pozował do wspólnych zdjęć. Sukces test meczu w Ostrowie sprawił, że zarząd ŻKS Ostrovia na 1 maja 2014 ponownie zarezerwował sobie w kalendarzu wizytę reprezentacji Polski, która tym razem przetestuje inną silną kadrę.

Ostrowscy kibice owacyjnie przyjęli Tomasza Golloba. Ten odwdzięczył się fanom kapitalną jazdą
Ostrowscy kibice owacyjnie przyjęli Tomasza Golloba. Ten odwdzięczył się fanom kapitalną jazdą
4
/ 6

Sensacyjny zwycięzca Turnieju Pamięci Łukasza Romanka

Rozegrany już po raz siódmy w tym roku, co prawda w innym terminie niż pierwotnie zakładano Turniej Pamięci Łukasza Romanka w Rybniku tradycyjnie już cieszył się dużym zainteresowaniem kibiców. Imprezę obejrzało około 9 tysięcy widzów, którzy byli świadkami niespodzianki, żeby nie powiedzieć sensacji.

Konia z rzędem, kto przed zawodami przy stawce turnieju, w której widniały nazwiska Tai'a Woffinden oraz Nickiego Pedersena, postawiłby na zwycięstwo Patryka Malitowskiego. A jednak cuda się zdarzają. Junior wrocławskiego klubu wygrał finał i o jeden punkt wyprzedził trzykrotnego mistrza świata oraz wówczas przyszłego jeszcze czempiona Anno Domini 2013, Tai’a Woffindena.

Rybnicki turniej tradycyjnie już miał świetną oprawę. Żużlowcom podczas całej imprezy towarzyszyła górnicza orkiestra dęta, piękne modelki, samochody i najmłodsi reprezentanci klubu miniżużla. Całość zwieńczył pokaz sztucznych ogni. Tegoroczny Turniej Pamięci Łukasza Romanka może nie miał tak mocnej obsady, jak w latach poprzednich, ale tradycyjnie już do Rybnika udało się ściągnąć kilku żużlowców z Grand Prix, innych ciekawych zawodników, którzy wspólnie z reprezentantami miejscowego klubu stworzyli interesujące widowisko.

Patryk Malitowski w Rybniku sprawił ogromną sensację wygrywając ze światową czołówką
Patryk Malitowski w Rybniku sprawił ogromną sensację wygrywając ze światową czołówką
5
/ 6

Turnieje z ogromną tradycją

Zima w tym sezonie storpedowała wiele żużlowych planów. Po raz pierwszy od 1982 roku nie odbyło się Kryterium Asów, które tradycyjnie miało otwierać sezon żużlowy w Polsce. Problem w tym, że 24 marca, kiedy była zaplanowana bydgoska impreza, w całym kraju leżał jeszcze śnieg.

Zimowa aura zmusiła do przełożenia imprezy organizatorów 63. Memoriału Alfreda Smoczyka, który miał również odbyć się u progu sezonu, a ostatecznie rozegrano po pod koniec września. W zawodach zwyciężył Janusz Kołodziej przed Jarosławem Hampelem i Piotrem Świderskim. Dopiero na dziewiątym miejsce sklasyfikowany został trzykrotny mistrz świata, Nicki Pedersen.

Na początku października rozegrano kolejną edycję najstarszego turnieju żużlowego w Polsce - Łańcucha Herbowego Ostrowa Wielkopolskiego. W tym roku organizatorzy postanowili zmienić formułę i zmagania rozegrać najpierw jako turniej par, a później półfinały i finały. Okazało się to niezbyt szczęśliwym posunięciem, bowiem do finału nie dojechali najlepsi żużlowcy turnieju par, czyli Niels Kristian Iversen i Nicki Pedersen. Ostatecznie na listę triumfatorów Turnieju o Łańcuch Herbowy Ostrowa Wielkopolskiego wpisał się Fredrik Lindgren, który w wielkim finale wyprzedził Grega Hancocka i Łukasza Sówkę.

Frekwencja na Stadionie Miejskim pokazała, że ostrowscy kibice chcą oglądać w Łańcuchu Herbowym gwiazdy z Grand Prix, ale niekoniecznie w takiej formule i tak długim, bo ponad czterogodzinnym turnieju. Do przyszłorocznego turnieju organizatorzy mają czas na wyciągnięcie wniosków, jak organizować najstarszy turniej żużlowy w Polsce, by cieszył się on z jednej strony prestiżem wśród zawodników, a z drugiej zainteresowaniem kibiców.

Fredrik Lindgren zapisał się na liście triumfatorów najstarszego żużlowego turnieju w Polsce
Fredrik Lindgren zapisał się na liście triumfatorów najstarszego żużlowego turnieju w Polsce
6
/ 6

Korona Chrobrego wieczorową porą

Do tej pory Turnieje o Koronę Bolesława Chrobrego - Pierwszego Króla Polski odbywały się w czerwcu. W tym roku organizatorzy rozegrali zawody we wrześniu i o mały włos aura nie pokrzyżowałaby tych planów. Turniej rozpoczął się bardzo późno, bo po wielu pracach na torze, dopiero o godzinie 20:40 rozpoczęto ściganie.

Królem gnieźnieńskiego toru został ostatecznie Nicki Pedersen, choć wiele wskazywało na to, że triumfować może Sebastian Ułamek. Polak jednak przegrał po bezpardonowym ataku trzykrotnego mistrza świata. - Cieszę się, że odebrałem puchar za drugie miejsce, a nie pojechałem karetką do szpitala, bo Nicki "trochę" przesadził - komentował po zawodach Sebastian Ułamek.

Turniej w Gnieźnie jak zwykle miał piękną, historyczną oprawę
Turniej w Gnieźnie jak zwykle miał piękną, historyczną oprawę

Organizatorzy po raz kolejny zadbali o odpowiednią, historyczną oprawę. Nie zabrakło zatem Bogurodzicy, epokowej muzyki, wojów, koni i królewskiego tronu. Zawody, pomimo nieciekawej aury obejrzało 6 tysięcy widzów. Choć stawka turnieju nie była może tak okazała, jak w poprzednich latach, kiedy to do Gniezna zawitała cała żużlowa śmietanka, turniej pod względem sportowym trzeba uznać za udany.

A Waszym zdaniem, które impreza towarzyska w Polsce była w tym roku najciekawsza? Czy warto organizować tego typu zawody? Czekamy na Wasze opinie w komentarzach. Głosujcie także w sondzie.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (13)
avatar
sympatyk zuzla
9.11.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dość sporo było imprez zawodników z orłem na plastronie. Do udanych imprez można zaliczyć wiele takich turniejów miedzy innymi,,Besst Pairs , oraz Lublin. Zobaczymy co zobaczymy w kolejnym sezo Czytaj całość
avatar
yes
9.11.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wpisałem w wyszukiwarce np. "test mecz żużlowy Wanda". "W drugim meczu rozegranym 11 października 1960 Polska uległa Anglii 46:62. Mecz ten oglądała rekordowa liczba widzów – 25 tysięcy." Tak k Czytaj całość
avatar
yes
9.11.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Kiedyś deprecjonowane i uznawane jako zło konieczne." Nie zgodzę się z tym jednoznacznym stwierdzeniem. Chyba, że wedug autora "kiedyś" znaczy coś jego zdaniem specjalnego, użytego dodatkowo w Czytaj całość
avatar
RECON_1
9.11.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Szkoda ze nie wspomniano o tegorocznym finale IMP, biorac pod uwage tegoroczna stawke zawodnikow i to co sie dzialo na torze to byla to swietna impreza zuzlowa.  
avatar
mari
9.11.2013
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Byłem na turniejach GP, pucharach świata, memoriałach itp..dziesiątki razy. Nie żałuję. Ale prawdziwe emocje i "krew na torze" daje tylko liga.