Rybnicki debiut na Motoarenie. GKM bez wygranej w Tarnowie

Gdy dwunastokrotni drużynowi mistrzowie Polski z Rybnika po raz ostatni wizytowali w Toruniu, nowoczesnego stadionu żużlowego jakim dziś chwali się toruński żużel, nie było jeszcze w planach. W najbliższą niedzielę ROW jako dwunasty klub w historii wystąpi w meczu ligowym na Motoarenie. Zawodnicy Ekantor.pl Falubazu w Poznaniu zmierzą się z Betard Spartą. Po odwołaniu meczów 7. rundy, dla wrocławian mecz z zielonogórzanami będzie dopiero drugim na torze w Golęcinie w tym sezonie.

Unia Tarnów podejmie grudziądzki GKM. Ósma drużyna ubiegłorocznego sezonu PGE Ekstraligi jeszcze nigdy nie wygrała z Jaskółkami na wyjeździe. Co więcej, podopieczni Roberta Kempińskiego nie wygrali meczu wyjazdowego od 7 września 2014 roku, gdy triumfowali w Gnieźnie. Mecz kolejki niewątpliwie czeka na kibiców w Gorzowie. Niepokonana i przewodząca w tabeli Stal gościć będzie leszczyńską Fogo Unię, która w ostatnich latach potrafiła zwyciężać z gorzowianami na ich terenie. Mistrzowie kraju wciąż jednak nie mogą liczyć na wsparcie Emila Sajfutdinowa.

Terminarz 8. kolejki:

5 czerwca (niedziela) Get Well Toruń - ROW Rybnik, godzina 17:00 Betard Sparta Wrocław - Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra, godzina 17:00, live nSport+ HD Unia Tarnów - MRGARDEN GKM Grudziądz, godzina 19:30 Stal Gorzów - Fogo Unia Leszno, godzina 19:30, live nSport+ HD

Get Well Toruń - ROW Rybnik

Mając już na swoim koncie dwanaście złotych medali DMP, ROW przybył do Torunia na pierwszy ligowy mecz przeciwko Aniołom. W 1976 roku lepsi okazali się jednak gospodarze, którzy w konfrontacjach z rybniczanami wygrali na stadionie przy Broniewskiego 98 pierwszych jedenaście spotkań. Przyjezdni zwyciężyli dopiero w 1988 roku (47:41), gdy znakomitą jazdą popisywał się bezbłędny tego dnia Antoni Skupień. Dwa lata później wyczyn starszego kolegi powtórzył Mirosław Korbel i ROW triumfował 56:34. Mimo dotkliwej porażki, Apator kontrolował sytuację w ligowej tabeli, będąc niemal pewnym zdobycia drugiego w historii mistrzostwa Polski. Ślązakom - jak się później okazało - wygrana ta dała tytuł wicemistrzowski, kosztem odwiecznego rywala torunian - Polonii Bydgoszcz.

ZOBACZ WIDEO Środowisko żużlowe pożegnało Krystiana Rempałę (źródło TVP)

{"id":"","title":"","signature":""}

Od tamtej pory oba kluby mierzyły się w Toruniu jeszcze pięć razy, w tym trzykrotnie w Ekstralidze i za każdym razem zwyciężali gospodarze - w większości przypadków w bardzo dużych rozmiarach. Prawdziwie jednostronne widowisko kibice obejrzeli szczególnie w 2004 roku, gdy Apator triumfował 70:20. Dwa lata później obie drużyny zajęły w Ekstralidze dwa ostatnie miejsce, choć przewaga Aniołów nad RKM-em wyniosła w końcowej tabeli aż 23 punkty. W Toruniu gospodarze również nie dali przyjezdnym najmniejszych szans. W niedzielne popołudnie ROW zadebiutuje na Motoarenie, chcąc zatrzeć złe wrażenie z ostatnich wizyt w grodzie Kopernika.

Dziesięć ostatnich meczów w Toruniu (wszystkie na Broniewskiego 98):

Bilans:

Betard Sparta Wrocław - Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra

Premierowe spotkanie ligowe wrocławian z zielonogórzanami odbyło się w 1960 roku w II Lidze. Sparta z niepokonanym Konstantym Pociejkowiczem wygrała 57:20 i wkrótce cieszyła się z awansu do I Ligi. W kolejnych latach oba zespoły nie mierzyły się zbyt często i dopiero w siódmym meczu na Stadionie Olimpijskim, który miał miejsce w 1979 roku, Falubaz mógł cieszyć się z wyjazdowego zwycięstwa (61:45). W kolejnym sezonie - po którym Sparta opuściła szeregi najlepszych - drużyna z Winnego Grodu z m.in. Henrykiem Olszakiem i Janem Krzystyniakiem w składzie także zwyciężyła (55:52).

Trzy triumfy zielonogórzanie zanotowali w latach dziewięćdziesiątych, w tym dwa bardzo wysokie. W sezonie 1992 ówczesny Morawski wygrał 52:37, zaś w bardzo słabym dla Sparty - bo zakończonym degradacją do II Ligi - sezonie 1997, ZKŻ wygrał 57:33. Cztery następne spotkanie na Dolnym Śląsku kończyły się przekonującymi triumfami gospodarzy, którzy kolejnej goryczy porażki zasmakowali dziesięć lat od ostatniej. W 2007 roku zawodnicy z grodu Bachusa bardzo nieoczekiwanie pokonali Atlas 46:44, choć na koniec sezonu zajęli dopiero siódmą lokatę, która skutkowała jazdą w meczach o utrzymanie, a następnie w barażach.

Na torze we Wrocławiu w ostatnich pięciu sezonach dochodziło zwykle do zaciętych pojedynków. Po dwa razy wygrywali jedni i drudzy, raz padł remis. Przed rokiem Falubaz jako jedyny zespół w całej lidze zdołał zwyciężyć na Stadionie Olimpijskim (48:42), jednak nie pomogło mu to w awansie do play-off. Liderem przyjezdnych był Jarosław Hampel, który tego dnia nie znalazł pogromcy. Teraz oba zespoły spotkają się jednak w Poznaniu, gdzie zielonogórska drużyna startowała dawno, bo w 1981 roku, kiedy to na Golęcinie rolę gospodarza pełniła Stal Gorzów, mająca swój obiekt w remoncie. Falubaz wygrał wtedy 48:41.

Dziesięć ostatnich meczów we Wrocławiu:

Bilans:

Unia Tarnów - MRGARDEN GKM Grudziądz

Jazda na długim tarnowskim torze nigdy nie należała do przyjemnych ligowych obowiązków żużlowców z miasta nad Wisłą. Na szesnaście prób, GKM tylko czterokrotnie zdołał zdobyć w Tarnowie ponad czterdzieści punktów, lecz nigdy nie zwyciężył. Począwszy od 1977 roku - gdy Jaskółki gościły grudziądzki zespół po raz pierwszy - aż po rok ubiegły, Unia wygrywała najczęściej w dużych rozmiarach. Do najwyższego zwycięstwa doszło w bardzo nieudanym dla Grudziądza roku 2002. GKM poległ wtedy w Małopolsce aż 18:71.

Goście najbliżej szczęścia byli w 1996 roku, gdy oba kluby ścigały się w krajowej elicie (na koniec sezonu oba jednak spadły). Unia wygrała 46:43, choć znakomity występ w barwach grudziądzan zanotował Billy Hamill. Amerykanin wywalczył płatny duży komplet, a w tym samym sezonie zdobył także tytuł najlepszego żużlowca na świecie. Po raz drugi w gronie najlepszych drużyn w kraju oba kluby spotkały się dopiero w sezonie 2015. Tym razem gospodarze pokonali beniaminka bez kłopotów (55:35).

W minionym roku tylko Artiom Łaguta potrafił nawiązać równorzędną walkę z podopiecznymi Pawła Barana. Rosjanin, podobnie jak Tomasz Gollob i Krzysztof Buczkowski, bronił swego czasu barw Jaskółek i zawsze doskonale czuł się na tarnowskim owalu. Wysoka dyspozycja jego i dwójki wspomnianych Polaków będzie nieodzowna także w najbliższą niedzielę. W meczu, który ma niebagatelne znaczenie dla układu ligowej tabeli.

Dziesięć ostatnich meczów w Tarnowie:

Bilans:

Stal Gorzów - Fogo Unia Leszno

Pierwsze ligowe starcie w Gorzowie pomiędzy Stalą i Unią miało miejsce w 1957 roku w II Lidze (45:29 dla gości), ale do najbardziej zażartych pojedynków pomiędzy tymi zespołami dochodziło w drugiej połowie lat siedemdziesiątych i w latach osiemdziesiątych, już w I Lidze. Oba kluby należały wówczas do najczęściej zdobywających złote medale DMP, a także regularnie walczących o końcowe podium. Najcenniejszą wygraną uniści zanotowali w 1979 roku na cztery mecze przed końcem sezonu. Wygrana 62:44 zaważyła na tym, że to lesznianie zdobyli po 25 latach tytuł najlepszych w kraju. Unia wygrała także dwa lata wcześniej (55:41), choć złoto ponownie trafiło do miasta nad Wartą.

W sezonie 1983 gorzowianie wzięli jednak rewanż i po zwycięstwie 52:38 w przedostatniej kolejce, wysunęli się kosztem Unii na prowadzenie w tabeli, którego już nie oddali. Jak się później okazało, było to na wiele lat ostatnie zdobyte przez Stal drużynowe mistrzostwo Polski. Na kolejne musieli czekać do 2014 roku, gdy w finale pokonali właśnie lesznian (w Gorzowie padł wynik 49:41). Przed dwoma laty drużyna z województwa lubuskiego, pokonując dwukrotnie Unię na własnym torze przerwała passę dwóch porażek na własnym torze z tym rywalem. W sezonie 2012, bowiem Byki odnotowały pierwszą po dziesięciu latach wiktorię na stadionie im. Edwarda Jancarza (46:44), by po roku triumfować znowu (47:43).

W ubiegłym sezonie żużlowcy z Leszna nie mieli żadnych problemów z pokonaniem broniących tytułu gorzowian, kończąc spotkanie z aż trzynastopunktową przewagą (51:38). Fogo Unia wykorzystała bardzo słabą dyspozycję gospodarzy, którzy zanotowali fatalny początek ligowej kampanii. Teraz jednak mało kto się spodziewa podobnego scenariusza. Stal prezentuje się bardzo obiecująco i zwycięża na własnym torze w sposób zdecydowany. W niedzielę zespół trenera Stanisława Chomskiego stanie, więc przed dużą szansą na wygranie 30. meczu w historii na własnym torze przeciwko 14-krotnym mistrzom Polski.

Dziesięć ostatnich meczów w Gorzowie:

Bilans: