W tym artykule dowiesz się o:
Miejsca 9-16
Łącznie w cyklu Grand Prix 2017 udział wzięło aż 55 zawodników. Ci którzy w poszczególnych rundach zajmowali miejsca 17-18. i często nie występowali nawet w jednym wyścigu, otrzymywali za swój udział po tysiąc dolarów. Pula nagród w poszczególnych rundach (było ich dwanaście) wynosiła 84 500 dolarów. W naszym rankingu prezentujemy szesnastu najlepszych zawodników w klasyfikacji łącznych zarobków w GP.
Miejsce | Zawodnik | Kraj | Łączny zarobek | W przeliczeniu na złotówki |
---|---|---|---|---|
9. | Fredrik Lindgren | Szwecja | 57 800 dolarów | ok. 202 300 zł |
10. | Piotr Pawlicki | Polska | 52 650 dolarów | ok. 184 275 zł |
11. | Antonio Lindbaeck | Szwecja | 50 800 dolarów | ok. 177 800 zł |
12. | Chris Holder | Australia | 38 950 dolarów | ok. 136 325 zł |
13. | Peter Kildemand | Dania | 38 450 dolarów | ok. 134 575 zł |
14. | Niels Kristian Iversen | Dania | 27 350 dolarów | ok. 95 725 zł |
15. | Greg Hancock | USA | 25 800 dolarów | ok. 90 300 zł |
16. | Martin Smolinski | Niemcy | 21 300 dolarów | ok. 74 550 zł |
W zestawieniu zabrakło miejsca m.in. dla Nickiego Pedersena, który przez kontuzję wystartował w 2017 roku tylko w dwóch rundach, w których spisał się słabo i zarobił ledwie 7 050 dolarów, czyli niecałe 25 tys. złotych.
Emil Sajfutdinow - 60 550 dolarów (ok. 211 925 zł)
Po kilku latach przerwy wrócił do cyklu Grand Prix. Rosjanin jeździł skuteczne i równo, ale nie zdobył medalu, bo zbyt często kończył udział w turniejach na etapie półfinału. W klasyfikacji generalnej był szósty. Najbardziej dochodowa w jego przypadku była runda w Horsens, gdzie zajął drugą pozycję. Za te zawody zainkasował 8800 dolarów. Średnio w każdej rundzie zarabiał 5 045 dolarów.
Martin Vaculik - 63 550 dolarów (ok. 222 425 zł)
Słowak tak jak i Sajfutdinow wrócił do GP po trzyletnim rozbracie z cyklem. Sezon zaczął w najlepszy możliwy dla siebie sposób, od zwycięstwa w Krsko. Była to też dla niego najbardziej dochodowa runda, bo zarobił wówczas 12 tys. dolarów. Później było już gorzej. W sumie zakończył sezon na dziewiątej pozycji i wypadł z cyklu, ale organizatorzy przyznali mu stałą dziką kartę na kolejny sezon. Średnio za każdą rundę inkasował 5 295 dolarów.
Tai Woffinden - 68 400 dolarów (ok. 239 400 zł)
Brytyjczyk choć zakończył sezon z brązowym medalem, to w klasyfikacji zarobkowej uplasował się dopiero na szóstej pozycji. Raz udało mu się wygrać (w Gorzowie), ale zanotował też kilka słabszych rund. Najmniej dochodowy w jego przypadku był turniej w Sztokholmie, gdzie zarobił tylko 3 550 dolarów. Średnio po każdych zawodach na jego konto trafiało 5 700 dolarów.
Bartosz Zmarzlik - 71 050 dolarów (ok. 248 675 zł)
Miniony sezon w Grand Prix nie był dla niego tak udany jak debiutancki, kiedy zdobył brązowy medal. Tym razem był piąty. Piątą pozycję zajął też w klasyfikacji zarobkowej, gdzie średnio w jednej rudzie inkasował 5 920 dolarów. Najbardziej udane dla niego były zwycięskie zawody w Malilli (12 tys. dolarów). Najgorzej wypadł w Teterow, gdzie zajął piętnastą pozycję i zarobił jedynie 3 450 dolarów.
ZOBACZ WIDEO Profesor Harat: Szansa, że Gollob będzie chodził jest nieduża. Trzeba mieć nadzieję
Matej Zagar - 71 850 dolarów (ok. 251 475 zł)
Forma Słoweńca w cyklu GP, zwłaszcza w pierwszej połowie sezonu, była prawdziwą sinusoidą. Zwykle po niezłym turnieju, zakończonym dwucyfrową zdobyczą punktową, przychodziły słabsze zawody. W drugiej części sezonu wziął się w garść, wygrał dwie rundy z rzędu (w Teterow i Sztokholmie) i dzięki temu udało mu się utrzymać w cyklu (zajął 7. miejsce) oraz znacznie poprawić stan swojego konta. W klasyfikacji zarobkowej uplasował się na czwartym miejscu. Średnio w jednych zawodach zarabiał 5 987 dolarów.
Maciej Janowski - 72 550 dolarów (ok. 253 925 zł)
Nie udało mu się zdobyć medalu (czwarte miejsce), ale na "pocieszenie" zajął trzecią pozycją w klasyfikacji zarobkowej. Tak jak Zagar wygrał dwa turnieje z rzędu (w Horsens i Cardiff), dzięki czemu po dwa razy z rzędu zainkasował po 12 tys. dolarów. Najgorsze w jego przypadku były rundy w Krsko, Pradze, Gorzowie i Toruniu, gdzie zarabiał po 3 550 dolarów. Średnio po każdych zawodach na jego konto wpływał przelew na wysokość 6 045 dolarów.
Patryk Dudek - 78 150 dolarów (ok. 273 525 zł)
Debiutancki sezon w cyklu Grand Prix okazał się dla niego niezwykle udany. Został wicemistrzem świata, wygrał pierwszy w karierze turniej GP (w Toruniu) i zarobił ponad ćwierć miliona złotych. Dudkowi nie udały się szwedzkie rundy w Malilli i Sztokholmie. Zarabiał w nich odpowiednio 3 650 i 3 700 dolarów. 25-letni reprezentant Polski średnio w jednym turnieju inkasował 6 512 dolarów.
Jason Doyle (Australia) - 87 600 dolarów (ok. 306 600 zł)
Australijczyk w końcu spełnił swoje marzenie i został Indywidualnym Mistrzem Świata. W osiągnięciu tego celu nie przeszkodziło mu nawet to, że od połowy czerwca miał pęknięte dwie kości śródstopia. Kibice przecierali oczy ze zdumienia, kiedy zawodnik poruszający się w parkingu o kulach wsiada na motocykl i wygrywa wyścigi. W przeliczeniu na złotówki, Doyle jest jedynym zawodnikiem, który zarobił ponad 300 tys. złotych. Udało mu się wygrać dwie rundy (w Pradze i Melbourne). Średnio w jednym turnieju zarabiał 7 300 dolarów.