Anna Sonntag jakiej nie znacie. Przez sektor gości do podprowadzającej Wybrzeża

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Annę Sonntag pierwszy raz na żużel zabrał jej obecny mąż i dla ochrony wzięła na mecz siostrę. Później obie jeździły za Wybrzeżem całą Polskę i nie tylko, aż w końcu zostały podprowadzającymi gdańskiego klubu.

1
/ 7

Nieśmiałe żużlowe początki

Początki Anny Sonntag z żużlem wyglądały bardzo ciekawie. Zaraziła się pasją do tego sportu od swojego obecnego męża, wtedy kumpla ze szkoły, który zaprosił ją na mecz, a ta przyszła ze swoją siostrą, bo nie chciała, żeby była to randka. Tak zaczęła się żużlowa pasja sióstr.

- Moja przygoda z żużlem rozpoczęła się 17 lipca 2011 roku od meczu Wybrzeża z GKM-em Grudziądz. Zaprosił mnie na niego mój obecny mąż, a wtedy kolega - w związku z tym, że nie chciałam z nim iść sama i zabrałam siostrę Kasię - zaśmiała się Anna Sonntag na myśl o tamtym dniu.

- Obie zakochałyśmy się w żużlu od pierwszego wejrzenia! Niestety, nie znałam wtedy zupełnie zasad tego sportu i w momencie, kiedy zawodnicy w białym i żółtym kasku jechali pierwsi po naszym torze, krzyczałyśmy radośnie i klaskałyśmy, a wszyscy na stadionie ucichli. Już teraz wiem dlaczego - przyznała się podprowadzająca Zdunek Wybrzeża Gdańsk.

2
/ 7

Wyjazdowa pasja

Podprowadzające nie często stają się prawdziwymi fanatyczkami swoich klubów, zazwyczaj ograniczając swoją pasję do spotkań domowych. Inaczej było w przypadku gdańskich sióstr, które wiele razy głośno dopingowały Wybrzeże "w delegacji".  - Na pierwszy wyjazd za drużyną pojechałyśmy 11 września 2011 roku na mecz w Gnieźnie. Atmosfera była wspaniała! Poznałyśmy wielu kibiców, z którymi się zaprzyjaźniłyśmy i od tej pory jeździłyśmy na niemal wszystkie mecze. Z siostrą nie byłyśmy jedynie w Rawiczu i Krakowie. Poza tym odwiedziłyśmy wszystkie stadiony żużlowe w Polsce, a także ten łotewski w Daugavpils - zdradza.

3
/ 7

Podprowadzająca - czemu nie?

Dla Anny Sonntag wyjazdy i pobyt na trybunach to było za mało. Postanowiła zostać podprowadzającą Wybrzeża Gdańsk i jest już niejako nestorką w tej funkcji. - Tak jak mówiłam, pokochałam żużel od pierwszego meczu - przyznała podprowadzająca Wybrzeża. - Marzyłam, aby poznać ten świat od środka, w związku z tym wraz z Kasią zgłosiłyśmy się na casting. Musiałyśmy zaprezentować krótki układ ruchowy, wziąć udział w sesji zdjęciowej i opowiedzieć o sobie. Udało się i od 2012 tworzymy grupę podprowadzających Wybrzeża wraz z innymi dziewczynami - wyjaśniła.

4
/ 7

Przyjaciółki nie tylko spod taśmy - Weronika, Ola, ja, Paulina i Kasia tworzyłyśmy od 2013 bardzo silną grupę - dogadywałyśmy się w każdej kwestii, nie tylko na torze. Razem imprezowałyśmy, zwierzałyśmy się sobie. Mimo że z naszego "dream teamu" pozostałyśmy trzy, nadal się wszystkie przyjaźnimy - przyznaje.

5
/ 7

Trenerka podprowadzających

Zdunek Wybrzeże Gdańsk tworzy co roku coraz bardziej rozbudowaną grupę dziewczyn, które nie tylko są podprowadzającymi, ale również uczestniczą w akcjach promocyjnych klubu. Potrzebne było więc zasilenie składu.

- Od sezonu 2016 nasz skład uzupełniają nowe dziewczyny, zwłaszcza, że teraz na torze występujemy w liczbie 7, od tamtej pory wraz z Weroniką, Kasią i Pauliną wspieramy klub w organizacji castingów, prowadzenia ich i wyłanianiu kandydatek. Zajmujemy się także ich szkoleniem i organizacją składu na mecz, a także obsługą eventów i spotkań klubowych, sesji zdjęciowych. Nie jest to proste zadanie przy dużej liczbie dziewczyn, ale na pewno świetnie spełniamy się w tej roli - wyjaśniła Anna Sonntag.

6
/ 7

Są efekty naboru

Zdunek Wybrzeże Gdańsk będą wspierały w tym sezonie kolejne podprowadzające. - W tym roku dołączyły do nas Ewa, Monika, Jola i Magda - będziecie mieli okazję zobaczyć nas w nowym składzie już na początku kwietnia - zapowiedziała Ania.

7
/ 7

Rozdzielone siostry

Niestety, kwestie życiowe zmuszają wielu naszych rodaków do szukania szczęścia poza granicami kraju. Nie inaczej było u sióstr, które od 2011 roku tworzyły fundament grupy podprowadzających. - W tym roku nie będzie z nami już mojej siostry Kasi i myślę, że mogę zdradzić przyczynę - wyjechała z Polski do swojego przyszłego męża - zdradziła Anna Sonntag.

- Szkoda, bo naszą przygodę z żużlem rozpoczęłyśmy razem, ale każda przygoda kiedyś się kończy. Być może w tym roku wystąpi z nami gościnnie na jednym z meczów przy okazji wizyty w Polsce. Wiem, że zawsze będzie miała Wybrzeże w sercu i kibicuje wciąż naszej drużynie, tak jak ja - podsumowała podprowadzająca Wybrzeża Gdańsk.

ZOBACZ WIDEO Kim Jason Doyle będzie za 20 lat? Prawdopodobnie najgrubszym facetem jakiego widzieliście

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (4)
avatar
TOM-BYD
4.03.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Niezłe siostrzyczki, ale mąż tej jednej to totalny zombi!  
avatar
Tomek z Bamy
4.03.2018
Zgłoś do moderacji
1
3
Odpowiedz
Fajna mewka z Gdanska;)  
avatar
yes
4.03.2018
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Pamiętam Sontaga, przed laty dobrego trójskoczka z Lublina