W tym artykule dowiesz się o:
Tuzy bez prestiżowego wyczynu na koncie
Tai Woffinden to aktualny i w sumie trzykrotny indywidualny mistrz świata. W Polsce zwycięstwa w klasyfikacji indywidualnej ustalanej na podstawie średniej biegowej nie ma jednak ani jednego. Brytyjczyk, odkąd pierwszy raz sięgnął po złoto w Grand Prix, czyli w 2013 roku, zawsze plasuje się w ścisłej czołówce, lecz nigdy nie zakończył rywalizacji na szczycie rankingu.
Zobacz także: Ben Fund Bonanza dla Scotta Nichollsa
Z obecnych zawodników klubów PGE Ekstraligi, którzy od lat utrzymują wysoki poziom, nie tylko Woffinden nie zaznał smaku bycia numerem jeden. Wtóruje mu cała plejada gwiazd na czele z Emilem Sajfutdinowem, Maciejem Janowskim, Patrykiem Dudkiem, Januszem Kołodziejem, a nawet Piotrem Protasiewiczem, który na najwyższym poziomie startuje przecież od 1992 roku. Ta sztuka nie udała się też innym mistrzom świata - Jasonowi Doyle'owi i Chrisowi Holderowi.
A kto spośród tych, których zobaczymy lub też powinniśmy zobaczyć w elicie (dotyczy to jednego zawodnika) w nadchodzącym sezonie, zostawał swego czasu "jedynką" pod względem średniej biegowej? Na kolejnych stronach przedstawiliśmy ich z uwzględnieniem statystycznych zestawień i ciekawostek. Zapraszamy do lektury.
Andreas Jonsson (Speed Car Motor Lublin) - 2004
Jego początki startów w Polsce obfitowały w sukcesy. W 2000 roku z Pergo Gorzów zdobył brąz, a w 2001 i 2003 świętował tytuły z Apatorem Toruń i Włókniarzem Częstochowa, do których zresztą walnie się przyczynił. Po pobycie pod Jasną Górą zdecydował się na zmianę i na sześć lat zakotwiczył w Bydgoszczy. Indywidualnie najlepszy sezon przypadł na debiutancki w barwach Gryfów. Jonsson szalał w Ekstralidze, zapewniając mającej problemy kadrowe i finansowe Polonii utrzymanie. Pokazywał pełnię ogromnych możliwości, jego średnia była fenomenalna (2,734) i na koniec miał sporą przewagę nad Tony'm Rickardssonem (2,625). W 94 biegach triumfował 66 razy, w żadnym nie dojechał do mety na czwartej pozycji.
Sezon | Mecze | Biegi | Pkt+Bon | Bilans miejsc | d,u,w,t | Śr. biegowa | Dom/Wyjazd | Śr. meczowa |
---|---|---|---|---|---|---|---|---|
2004 | 17 | 94 | 250+7 | 66-24-4-0 | 0-0-0-0 | 2,734 | 2,750 / 2,714 | 14,71 |
Zobacz także: Ogromne zainteresowanie prezentacją Motoru
ZOBACZ WIDEO Kacper Woryna: Zapełnić trybuny i będzie jeszcze lepsze show
Greg Hancock (bez klubu) - 2014
Ligę z pierwszą średnią (2,320) - pierwszy raz od 1992 roku, gdy debiutował w Polsce - zakończył przed pięcioma laty. Ówczesny jego pobyt w Tarnowie przez niektórych jest jednak wspominany dość średnio. Unia pod wodzą Marka Cieślaka dominowała i stała się wręcz murowanym kandydatem do tytułu. Pech chciał, że w newralgicznym momencie Hancockowi przytrafiła się pierwsza od lat kontuzja, która wykluczyła go z jednego turnieju w GP i - co gorsza - zbiegła się z początkiem play-offów w Polsce. Amerykanin nie zamierzał brać zwolnienia lekarskiego, bo w cyklu walczył o złoto, a L4 oznaczałoby absencję w jeszcze jednych zawodach. Unia nie mogła przez to skorzystać z zastępstwa zawodnika i w efekcie Jaskółki przegrały w półfinale z Fogo Unią Leszno, żegnając się z marzeniami o czwartym mistrzostwie kraju w historii.
Sezon | Mecze | Biegi | Pkt+Bon | Bilans miejsc | d,u,w,t | Śr. biegowa | Dom / Wyjazd | Śr. meczowa |
---|---|---|---|---|---|---|---|---|
2014 | 15 | 75 | 150+24 | 28-27-12-7 | 1-0-0-0 | 2,320 | 2,559 / 2,122 | 10,00 |
Zobacz także: Betard Sparta Wrocław po pierwszych testach
Nicki Pedersen (Stelmet Falubaz Zielona Góra) - 2007, 2008, 2012
Zawodnik z Odense dwukrotnie okazywał się najskuteczniejszym żużlowcem w polskiej lidze wówczas, gdy w tym samym roku sięgał po złoty medal w GP (a ciekawostką jest fakt, że gdy szokował żużlowy świat triumfem w IMŚ w 2003 roku, w Polsce ścigał się w I Lidze w Rybniku). Bezsprzecznie panował bowiem w latach 2007-2008, gdy odjechał rywalom pod względem sprzętowym i to wtedy przylgnęło do niego wciąż popularne określenie "Power". Szczególnie jedno z dokonań Pedersena z drugiego z tamtych sezonów wydaje się doprawdy kosmiczne. Duńczyk w 102 biegach linię mety jako pierwszy minął... 80 razy. Trzeci raz na szczycie listy rankingowej miał miejsce w 2012 roku, gdy niemal w pojedynkę bronił (nieskutecznie) Ekstraligi dla Wybrzeża Gdańsk. W żadnym z tych lat ani razu nie dojechał do mety ostatni!
Sezon | Mecze | Biegi | Pkt+Bon | Bilans miejsc | d,u,w,t | Śr. biegowa | Dom / Wyjazd | Śr. meczowa |
---|---|---|---|---|---|---|---|---|
2007 | 17 | 89 | 242+1 | 73-9-5-0 | 0-1-1-0 | 2,730 | 2,805 / 2,667 | 14,24 |
2008 | 19 | 102 | 275+8 | 80-16-3-0 | 1-0-2-0 | 2,775 | 2,792 / 2,759 | 14,47 |
2012 | 20 | 114 | 292+5 | 73-32-9-0 | 0-0-0-0 | 2,605 | 2,702 / 2,509 | 14,60 |
Zobacz także: Wybrzeże zrobiło szatnię z prawdziwego zdarzenia
Jarosław Hampel (Fogo Unia Leszno) - 2011, 2013, 2015
Wyróżniał się zawsze, choć długo brakowało mu czegoś ekstra, by móc wskoczyć na ten absolutny top. Po zebraniu dużego bagażu doświadczeń (w tym jako stały uczestnik w GP), na bardzo wysoki pułap wskoczył wreszcie w 2010 roku, gdy doskoczył do światowej czołówki i od razu zdobył srebro IMŚ. Nie było to dziełem przypadku, bo w lidze udało mu się zostać najlepszym już w kolejnym sezonie, odbierając berło Tomaszowi Gollobowi. Powtórzył to dwa lata później i jeszcze kolejne dwa lata później, choć akurat ten trzeci triumf ma nieco inny wymiar z uwagi na stratę połowy sezonu przez paskudny uraz nogi. W latach 2011 i 2013 Hampel był jednak w Ekstralidze wielki. Jeździł jak zaprogramowany, wykręcał znakomite liczby.
Sezon | Mecze | Biegi | Pkt+Bon | Bilans miejsc | d,u,w,t | Śr. biegowa | Dom / Wyjazd | Śr. meczowa |
---|---|---|---|---|---|---|---|---|
2011 | 20 | 112 | 283+11 | 70-33-7-2 | 0-0-0-0 | 2,625 | 2,755 / 2,508 | 14,15 |
2013 | 21 | 109 | 262+12 | 67-26-9-4 | 2-0-0-1 | 2,514 | 2,750 / 2,328 | 12,48 |
2015 | 6 | 31 | 73+2 | 20-5-3-2 | 0-0-1-0 | 2,419 | 2,619 / 2,000 | 12,17 |
Zobacz także: Ostrovia - Unia: Super Mecz ze zdecydowanym faworytem
Bartosz Zmarzlik (truly.work Stal Gorzów) - 2016, 2017, 2018
Dominator ostatnich sezonów, który ani myśli się zatrzymywać. Dzieli i rządzi na krajowym podwórku. Nic mu nie przeszkadza, jest szybki wszędzie tam, gdzie się pojawi. Finezja, polot, skuteczność - to jego znaki rozpoznawcze. Pierwsze zwycięstwo w rankingu PGE Ekstraligi osiągnął, będąc jeszcze młodzieżowcem (przed nim nikt tego nie dokonał jako junior). Niedługo skończy dopiero 24 lata, ale nic sobie z tego nie robi. Goni swojego mentora i nauczyciela - Tomasza Golloba, mającego w dorobku siedem wygranych rankingowych, a przede wszystkim jedynego zawodnika od 1990 roku, który zrobił to cztery razy z rzędu (1997-2000). Zmarzlik jest więc bardzo blisko powtórzenia tego sukcesu. To, co warte uwagi przy zawodniku Stali to w minionym sezonie poprawa wszystkich najważniejszych osiągów.
Sezon | Mecze | Biegi | Pkt+Bon | Bilans miejsc | d,u,w,t | Śr. biegowa | Dom / Wyjazd | Śr. meczowa |
---|---|---|---|---|---|---|---|---|
2016 | 18 | 88 | 207+11 | 54-17-11-4 | 0-0-1-1 | 2,477 | 2,690 / 2,283 | 11,50 |
2017 | 18 | 93 | 215+6 | 45-35-10-1 | 0-0-2-0 | 2,376 | 2,556 / 2,208 | 11,94 |
2018 | 18 | 94 | 237+5 | 62-21-9-1 | 0-0-1-0 | 2,574 | 2,721 / 2,451 | 13,17 |
Zobacz także: truly.work Stal Gorzów pobije rekord
Rickardsson mógł patrzeć z podziwem, bo to Gollob dominował w Polsce
Od 1990 (pierwszy sezon z zawodnikami zagranicznymi na szeroką skalę) do 1999 roku (ostatni przed reorganizacją ligi na trzy szczeble), najczęściej numerem jeden listy klasyfikacyjnej bywał Hans Nielsen - aż pięciokrotnie. Od 2000 najwięcej razy na szczycie listy był z kolei Tomasz Gollob - czterokrotnie (2000, 2003, 2005, 2010). Ponadto takie osiągnięcie ma w dorobku duet Australijczyków: Ryan Sullivan (2001-2002) i Jason Crump (2006, 2009). W ciągu dziewiętnastu sezonów najczęściej liderami klasyfikacji indywidualnej Ekstraligi byli Polacy - dziesięciokrotnie.
Tony Rickardsson to najbardziej utytułowany zawodnik w historii IMŚ - sześciokrotny złoty medalista. Co z pewnością zaskakuje to fakt, że słynny Szwed nigdy nie zakończył sezonu w Polsce z najwyższą średnią biegową i mógł z podziwem spoglądać przede wszystkim na Golloba. Po części tak jak teraz Woffinden patrzy na Zmarzlika. Rickardsson to zresztą nie jedyny czempion bez takiego wpisu w CV. Billy Hamill i Mark Loram również tego nie dokonali. Warto wspomnieć, że długo na światowym topie utrzymywał się Leigh Adams, lider Unii Leszno i jedna z gwiazd Ekstraligi. Także i on ani razu nie był na czele tabeli średniej biegowej.
Zobacz także: Falubaz Polska odpowiedział żużlowemu Falubazowi