W pogoni za Gollobem. Czwarty raz Zmarzlika? Oni poznali smak wygranej w rankingu PGE Ekstraligi

Ostatnie trzy lata na szczycie listy klasyfikacyjnej PGE Ekstraligi spędził Bartosz Zmarzlik. Od czasów Tomasza Golloba nikt nie wygrywał rankingu tak seryjnie, jak goniący go lider Stali. Kto jeszcze okazywał się najlepszym zawodnikiem w elicie?

Tomasz Janiszewski
Tomasz Janiszewski

Tuzy bez prestiżowego wyczynu na koncie

Tai Woffinden to aktualny i w sumie trzykrotny indywidualny mistrz świata. W Polsce zwycięstwa w klasyfikacji indywidualnej ustalanej na podstawie średniej biegowej nie ma jednak ani jednego. Brytyjczyk, odkąd pierwszy raz sięgnął po złoto w Grand Prix, czyli w 2013 roku, zawsze plasuje się w ścisłej czołówce, lecz nigdy nie zakończył rywalizacji na szczycie rankingu.

Zobacz także: Ben Fund Bonanza dla Scotta Nichollsa

Z obecnych zawodników klubów PGE Ekstraligi, którzy od lat utrzymują wysoki poziom, nie tylko Woffinden nie zaznał smaku bycia numerem jeden. Wtóruje mu cała plejada gwiazd na czele z Emilem Sajfutdinowem, Maciejem Janowskim, Patrykiem Dudkiem, Januszem Kołodziejem, a nawet Piotrem Protasiewiczem, który na najwyższym poziomie startuje przecież od 1992 roku. Ta sztuka nie udała się też innym mistrzom świata - Jasonowi Doyle'owi i Chrisowi Holderowi.

A kto spośród tych, których zobaczymy lub też powinniśmy zobaczyć w elicie (dotyczy to jednego zawodnika) w nadchodzącym sezonie, zostawał swego czasu "jedynką" pod względem średniej biegowej? Na kolejnych stronach przedstawiliśmy ich z uwzględnieniem statystycznych zestawień i ciekawostek. Zapraszamy do lektury.

KUP BILET na 2025 PZM FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw. KLIKNIJ i przejdź na stronę sprzedażową!

Czy Bartosz Zmarzlik wygra w tym roku listę klasyfikacyjną PGE Ekstraligi po raz czwarty z rzędu?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Żużel na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (1)
  • Poznaniak z Gorzowa Zgłoś komentarz
    Sądzę, że Zmarzlik bez większych problemów sięgnie po raz czwarty po koronę króla eligi. Kto niby miałby mu zagrozić?