W tym artykule dowiesz się o:
Duża stawka
Drużyna prowadzona przez trenera Piotra Świderskiego przyjechała do stolicy Dolnego Śląska ze świadomością, że potrzebuje wyjazdowego zwycięstwa, aby utrzymać się w walce o awans do play-off PGE Ekstraligi. Z częstochowskiego punktu widzenia stawka tej konfrontacji była ogromna.
Pogoda dała nadzieję
Sprzymierzeńcem Eltrox Włókniarza Częstochowa mogła okazać się pogoda. Przed spotkaniem nad Wrocławiem przeszedł deszcz. - Oby ten deszcz nie miał większego wpływu na tor - mówił przed kamerą nSport+ Dariusz Śledź.
ZOBACZ WIDEO Lindgren wbija szpilę Madsenowi. Rozmowa ze Świderskim? Bez komentarza
Zaskoczenie na Stadionie Olimpijskim
Goście szybciej połapali się co do ustawień na wrocławskim torze. Po pierwszej serii startów Eltrox Włókniarz prowadził 15:9, wysyłając tym samym sygnał, że Betard Sparcie nie będzie łatwo o kolejne ligowe zwycięstwo.
Im dalej w las...
... tym kandydat do mistrzostwa Polski jechał coraz lepiej. Wrocławianie najpierw dogonili, potem przegonili, a na koniec, w 14. wyścigu, za sprawą podwójnego triumfu pary Tai Woffinden - Daniel Bewley, ograli ekipę Lwów. A że w ostatniej gonitwie był remis, spotkanie zakończyło się wynikiem 48:42.
Nie brakowało kontrowersji
- W telewizji widać wszystko jak na dłoni - tak Kacper Woryna skomentował swoje wykluczenie z 6. biegu, gdy - w opinii sędziego - miał przyczynić się do upadku Przemysława Liszki. Woryna musiał jednak pojechać szerzej, bo od krawężnika atakował go Maciej Janowski.
Madsen to za mało
Eltrox Włókniarz mógłby liczyć na lepszy rezultat we Wrocławiu, gdyby miał jeszcze jedną rakietę. Tymczasem oprócz świetnego Leona Madsena, autora 14 punktów, Piotr Świderski nie miał w swojej talii pewniaków. To zaważyło na porażce gości.
Trio załatwiło sprawę
Na większy komfort mógł liczyć Dariusz Śledź. Tai Woffinden, Maciej Janowski i Artiom Łaguta zdobyli po 12 punktów z bonusem, prowadząc Betard Spartę do kolejnego w tym sezonie zwycięstwa w PGE Ekstralidze.