Bober upadł nieatakowany na pierwszym łuku drugiego okrążenia. Jechał wówczas na trzecim miejscu, prowadził Cyfer. Wyniki zaliczono. Euro Finannce Polonia przegrała ze Zdunek Wybrzeżem 39:51.

Bieg bez historii. Wszystko rozstrzygnęło się na starcie.

Na dojeździe do pierwszego łuku zrobiła się duża dziura, Zawodnicy specjalnie podjechali przed biegiem by ją zobaczyć. W taśmę wjechał Rasmus Jensen. To już trzeci raz z rzędu. Chyba do zawodników doszło, że mogą bez konsekwencji próbować wstrzelić się w start.

Podwójne zwycięstwo gdańszczan. Lyager zdefektował na drugim okrążeniu podczas, gdy jechał na trzeciej pozycji.

Taśma Pieszczka. Podobnie jak to miało wcześniej, powtórka w czwórkę.

Duże różnice między zawodnikami. Dopiero na ostatnim okrążeniu do Zielińskiego nieco zbliżył się Hellstroem-Bangs, jednak nie na tyle, by przepuścić atak.

Bober dotknął taśmy. Jako ze to jest trening punktowany, powtórka w pełnym składzie.

W drugim podejściu Cyfer pojechał po zewnętrznej na pierwszym łuku, czym wyprzedził Dilgera, który był na prowadzeniu po starcie. We wszystko próbował się jeszcze wmieszać Jonas Seifert-Salk, który na chwilę awansował na drugie miejsce, jednak bardzo szybko wyprzedził Dilger, a na drugim okrążeniu Bober.

Pilanie lepiej rozegrali pierwszy łuk i zyskali prędkość, wynosząc się szeroko pod płot. Wilson-Dean do ostatnich metrów naciskał Dolnego.

Cyfer na pierwszym łuku próbował wypchnąć Lyagera, czym napędził Duńczyka, który pod płotem minął obu rywali. Cyfer spadł na trzecie miejsce, a na drugim okrążeniu minął go jeszcze Jeppesen. Krajowy senior Zdunek Wybrzeża przez chwilę odbił pozycję, jednak ponownie ją stracił.

Parowa jazda gdańszczan przez cztery okrążenia. Pieszczek pilnował Wilsona Deana mimo, że Bober jechał dość daleko za nimi. Na ostatnim łuku wychowanek Wybrzeża puścił Nowozelandczyka, by ten zdobył pierwsze 3 punkty.

Pilanie walczyli ze sobą daleko za plecami Gomólskiego. Na ostatnim łuku Lyager minął Dilgera.

Bieg bez historii. Pewna wygrana gości.

Dolny prowadził od startu do mety. Seifert-Salk popełniał na dystansie masę błędów. Początkowo jechał drugi, a na ostatnim łuku został minięty przez Jeppesena.

Bober i Gomólski weszli niemalże równo w pierwszy łuk, ale minimalnie szybszy był zawodnik gospodarzy, który dalej powiększał już przewagę. Staniszewski ratował się przed upadkiem na pierwszym łuku.

Gdańszczanie prowadzili od startu do mety. Jensena podniosło na starcie. Szybko wyszedł na trzecie miejsce przed Dolnym i usiłował atakować Cyfera. Wychowanek Stali Gorzów do samego końca odpierał jego ataki.

Hellstroem-Bangs zaspał na starcie, jednak wygrał walkę na łokcie w wejściu na pierwszy łuk i ostatecznie zwyciężył z ogromną przewagą. Staniszewski na pierwszym łuku czwartego okrążenia zaatakował pod bandą. Minął obu rywali, jednak jego miejsce odbił atakiem na ostatnim łuku Zieliński.

Zawodnicy Zdunek Wybrzeża Gdańsk wyszi ze startu na podwójne prowadzenie. Na pierwszym okrążeniu Lyager, a na drugim Dilger wyprzedzili Seiferta-Salka. Lyager do końca starał się atakować Pieszczka.