Mikkel Bech nie jest tylko zawodnikiem, ale też szefem marketingu. Dojrzałe podejście Duńczyka
Mikkel Bech należy do zawodników, którzy są najbardziej świadomi potencjału marketingowego własnej osoby. Duńczyk nie jest w swoim teamie tylko żużlowcem, ale też menedżerem oraz szefem marketingu. W ostatnim czasie zaczął uczyć się języka polskiego.
Seifert-Salk liczy na jazdę w Wybrzeżu. Zobacz więcej!
Wielu sportowców korzysta z menedżerów. Duńczyk zdecydował, że dba o siebie sam i jak widać przynosi mu to wymierne efekty. Jest szefem marketingu w swoim teamie. - Nie mam nikogo innego do tych spraw i wiem, że to ja się najlepiej zatroszczę o samego siebie. Jestem u siebie kimś takim - przyznał Mikkel Bech.
Duńscy sponsorzy stoją wiernie przy Bechu. - Mój główny sponsor jest ze mną już od 18 lat. Wiele lokalnych firm wspiera mnie ponad 10 lat, a teraz przychodzą kolejni, którzy chcą być częścią mojego teamu i zaczynają wsparcie. Wierzę w to, że będą zadowoleni z faktu bycia ze mną i będą widzieli korzyści z wspierania mojej kariery - przekazał zawodnik.
Znamy składy na treningi punktowane Wybrzeża. Zobacz więcej!
ZOBACZ WIDEO Ważna rola ojców w żużlowych teamach. Zmarzlik i Janowski zdradzają szczegółyKilka miesięcy temu Mikkel Bech zaczął uczyć się języka polskiego. Mimo faktu, ze cały żużlowy świat żyje za polskie pieniądze, niewielu zawodników spoza krajów słowiańskich się tego podejmuje. - Teraz nie miałem na to dużo czasu. Dwa razy dziennie chodziłem do pracy i wszystko było mocno ograniczone. Teraz się to zmienia i od 26 kwietnia znów wrócę do lekcji języka polskiego. Już teraz sporo rozumiem, jednak chciałbym dojść do takiego poziomu, by móc swobodnie rozmawiać - zdradził.
- Polka pomaga mi w nauce języka. Wygląda to tak, że siedzę naprzeciw niej i próbuję czytać, a ona tłumaczy mi słowa. Jest to bardzo efektywne. Nie jestem w języku polskim jeszcze na tyle dobry, by na przykład starać się rozmawiać z moimi mechanikami, jednak wierzę, że nadejdzie dzień, w którym będę na to gotowy - dodał Mikkel Bech.
Znajomość języka polskiego i podejście Becha do sponsorów - to może otworzyć wiele drzwi Duńczykowi. - Gdańsk to bardzo duże miasto, z prężnie rozwijającym się biznesem. Wiem doskonale, że jak będę potrafił mówić po polsku, da mi to wiele korzyści z różnych stron. Bardzo bym chciał rozmawiać z wszystkimi po polsku, również z kibicami - podsumował Bech.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>