Od tego sezonu żużlowcy są zobowiązani do korzystania z limitera - urządzenia, którego zadaniem jest ograniczenie na starcie obrotów silnika w motocyklu. Międzynarodowa Federacja Motocyklowa (FIM) zmianę tę motywowała koniecznością szukania oszczędności. Ale czy faktycznie tak jest? Janusz Kołodziej, żużlowiec Fogo Unii Leszno, w Magazynie Bez Hamulców przyznał, że - przynajmniej w jego przypadku - limitery poskutkowały zwiększeniem kosztów.