Speedway of Nations po raz pierwszy było rozgrywane w formule 4-dniowej. Wcześniej półfinały rozgrywano na innych stadionach. Gospodarz tegorocznego turnieju musiał przygotować tor na łącznie 90 biegów przez 4 dni zmagań z rzędu. Owal Ole Olsena nie przypominał nawierzchnią tego, co widywaliśmy tam wcześniej chociażby podczas rund Grand Prix. Zamiast typowo przyczepnego duńskiego toru zawodnicy wszystkich reprezentacji zwracali uwagę, że tor był mocno ubity, a po opadach deszczu stał się "lodowiskiem". Mateusz Cierniak, junior naszej reprezentacji, przyznawał, że organizatorzy mogli celowo ubijać tor przed pierwszym półfinałem w obawie o powstawanie dziur i kolein podczas 4 dni intensywnych zmagań.