dopasowaniem w początkowej fazie do toru. W sumie też Częstochowa jedzie każdy mecz. Jest plandeka jak mecz zagrożony i jazda. Nie to co gdzie inndzoej płacz jak Krosno, czy z początku w Lublinie: wody gruntowe, rzeka, tsunami, plandeka dziurawa, a to i tamto i odwołanie, a o dowalonuch tonach nawierzchni już nikt nie wspominał.

kolejnych dniach pada deszcz to wiadomo, że nie da się przygotować tego samego na zawody i wtedy wychodzi kwas, a po głowie dostaje trener. Stary trener - nie przesadzaj, pomyśl gdzie ta drużyna byłaby bez Leona...

mowia same za siebie. Teraz po kontuzji Tomsena uda sie przeskoczyc Gorzow ale to tylko wyznacznik losu. Madsen to samolub i wielki egoista a jego wyniki przy ponoc tak genialnym trenerze bardzo sie obnizyly tak jak calej druzyny Wlokniarza.