Simone Moro złożył kondolencje rodzinie Mackiewicza. "To dziwne uczucie"

Facebook / Tomasz Mackiewicz/Facebook / Szczyt Nanga Parbat był od wielu lat głównym celem Tomasza Mackiewicza.
Facebook / Tomasz Mackiewicz/Facebook / Szczyt Nanga Parbat był od wielu lat głównym celem Tomasza Mackiewicza.

- To dziwne uczucie - powiedział Simone Moro, który jako pierwszy zdobył zimą Nanga Parbat. - Składam najgłębsze kondolencje żonie i dzieciom Tomka - dodał włoski himalaista.

Dzięki szybkiej akcji ratowniczej udało się bezpiecznie sprowadzić do bazy Elisabeth Revol, która następnie została przetransportowana do szpitala w Islamabadzie. Z kolei na Nanga Parbat został Tomasz Mackiewicz. Polak jest uznany za zaginionego. - To dziwne uczucie. Radość z powodu uratowania Elizabeth, która miesza się z ciężarem wiedzy o tym, że Tomek Mackiewicz został na Nandze - powiedział Simone Moro.

Włoch kilka razy był zimą na Nanga Parbat. W 2016 roku wraz z Muhammadem Alim i Alexem Txikonem po raz pierwszy w historii zdobył ten szczyt zimą. Było to marzenie Mackiewicza. Stworzył projekt "Nanga Dream" i wracał na górę z celem jej zdobycia. - Miał nadzieję, że w końcu uda mu się na nią wejść i spełnić swoje marzenie. Ale nie za taką cenę - dodał Moro i złożył kondolencje żonie oraz dzieciom Mackiewicza.

Zdaniem włoskiego himalaisty, Revol pokazała "niesamowitą wytrzymałość". Moro jest pod wrażeniem akcji ratowniczej przeprowadzonej przez Polaków. Spod K2 wysłani zostali Adam Bielecki, Denis Urubko, Jarosław Botor i Piotr Tomala. Ci dwaj w ekspresowym tempie wspinali się po lodowej ścianie do Revol. Dwaj pozostali z ciężkim sprzętem na plecach dbali o zaplecze.

- Tamara, tak jak i ja cieszy się bardzo, że udało jej się i że jest pod opieką. Grtaulacje dla Denisa Urubki, Adama Bieleckiego, Piotra Tomali i Jarosława Batora za siłę i wartości, które pokazali podczas akcji ratunkowej – tak ciężkiej i tak szybkiej. Byli świetni. Składam także podziękowania Krzysztofowi Wielickiemu, który nie wahał się i wysłał wspinaczy spod K2 na ratunek. Gratulacje również dla pakistańskich pilotów śmigłowców, którzy byli w stanie latać w tej ekstremalnej sytuacji - przyznał Moro.

Włoch przebywa obecnie na Syberii, gdzie wraz z Tamarą Lungner przygotowuje się do zdobycia Pobiedy, mierzącego 3 003 m n.p.m., nazywanego "najzimniejszą górą świata". Szczyt ten nigdy nie został zdobyty zimą.

ZOBACZ WIDEO Krewna Tomasza Mackiewicza: Może być tak, że będziemy musieli pochować pustą trumnę

Komentarze (8)
avatar
Paweł - słowo Boże
30.01.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wszystko co Tomka - żywego, czy martwego - dotyczy, jest w rękach Boga...U Boga bowiem nie ma nic niemożliwego... Najbardziej boli straszliwa trauma dzieci, małych dzieci, które być może straci Czytaj całość
avatar
Allez
30.01.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Tomek pokonal Nange
a Nanga pokonala jego" 
avatar
artezjanin
29.01.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Podobno oni wcale nie zdobyli tego szczytu co podwazal m.in. Tomek i cos czuje ze Tomek z Eli tez go nie zdobyli - ale to takie ukoronowanie jego smierci tam zapewne, wiec tak twierdza teraz :( Czytaj całość
Jan Nowak-Kowalski
29.01.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
avatar
Miroslaw Dworakowski
29.01.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pierwsze wejście zimowe: 1990, II - Walery Krisztaty