Najnowszy raport spod K2 brzmi: "Kolejny dzień niepogody. W bazie wiatr wieje z prędkością ok 50 km/h a na poziomie c2 ok 80 km/h. W takich warunkach jakakolwiek akcja górska jest niemożliwa. Wciąż oczekujemy na powrót kolegów ze Skardu. Wg najnowszej prognozy pogody jest szansa na jutrzejszy lot śmigłowca do bazy. Liczymy na jak najrychlejszy powrót w ścianę K2" - taki komunikat pojawił się na Facebooku Polskiego Himalaizmu Zimowego.
W miejscowości Skardu w Pakistanie przebywają obecnie Adam Bielecki, Denis Urubko, Piotr Tomala i Jarosław Botor. Cała czwórka ruszyła w weekend na pomoc Tomaszowi Mackiewiczowi i Elisabeth Revol. Bielecki i Urubko po brawurowej wspinaczce odnaleźli Francuzkę. Do Polaka nie byli już w stanie dotrzeć. Wszyscy ci himalaiści w Polsce zostali uznani za bohaterów.
Teraz chcą wrócić pod K2, bo po to polecieli do Pakistanu. Denis Urubko mówił: -Odpoczniemy w Skardu, a potem wrócimy do naszych kolegów z ekspedycji na K2. Chcemy zdobyć ten szczyt zimą. Ratowanie Elisabeth było wielką dumą, ale naszym celem jest K2.
K2 to druga najwyższa góra na świecie. Mierzy 8611 m n.p.m, określana jest tą najtrudniejszą. Jest też niespełnionym marzeniem wspinaczy, bo jeszcze nikt nie wszedł na nią zimą. W 2007 roku Urubko zdobył ją latem. Pięć lat później dokonał tego Bielecki.
Urubko przyznawał: - Wejście zimą na K2 to moje marzenie, bardzo chciałbym tego dokonać i byłbym w stanie zapłacić za to każdą cenę.
Obecna wyprawa wyruszyła 29 grudnia.
ZOBACZ WIDEO Miłka Raulin: Z poziomu telewizora i kanapy nie robi się rzeczy wielkich