"Brak podstaw i ryzyko dla ratowników". Akcja na Nanga Parbat oficjalnie zakończona

Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP poinformowało na Twitterze, że akcja ratownicza na Nanga Parbat została formalnie zakończona.

Piotr Bobakowski
Piotr Bobakowski
śmigłowiec, który brał udział w akcji ratunkowej na Nanga Parbat Facebook / Na zdjęciu: śmigłowiec, który brał udział w akcji ratunkowej na Nanga Parbat

- Wobec sygnałów o kontynuacji akcji ratowniczej na Nanga Parbat informujemy, że zgodnie z rekomendacją PZA (Polskiego Związku Alpinizmu - przyp. red.), w związku z brakiem podstaw dla dalszej akcji oraz ryzykiem dla ew. ratowników, działania MSZ w tym zakresie zostały zakończone - poinformowało Ministerstwo Spraw Zagranicznych Rzeczypospolitej Polskiej na Twitterze.

Decyzja polskich władz jest ostateczna i oznacza formalne zakończenie akcji ratowniczej na ośmiotysięczniku Nanga Parbat, podczas której ekipa na czele z Adamem Bieleckim i Denisem Urubko uratowała francuską himalaistkę Elisabeth Revol. Fatalna pogoda niestety nie pozwoliła na kontynuację poszukiwań Tomasza Mackiewicza, który w bardzo złej kondycji pozostał na wysokości ok. 7250 m n.p.m. Polaka uznaje się za zaginionego.

Uczestnicy akcji ratunkowej Bielecki, Urubko, a także Piotr Tomala powrócili do bazy pod K2. Czwarty członek ekipy, Jarosław Botor, z ważnych powodów osobistych musiał wrócić do Polski.

W piątek (2 lutego) Masha Gordon, przyjaciółka Revol, napisała w mediach społecznościowych, że rząd Polski potwierdził, że pokryje wszystkie wydatki, które pochłonęła akcja ratownicza na Nanga Parbat. Oznacza to, że niemal wszystkie pieniądze zbierane podczas akcji pomocy (stan z piątku to ponad 1,2 mln zł) trafią do bliskich Mackiewicza, w szczególności trójki jego dzieci.

ZOBACZ WIDEO Paweł Kapusta z Francji: Revol nie chce rozmawiać z dziennikarzami


Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×