Elisabeth Revol nie owija w bawełnę: Pakistańczycy skłamali. To było zabójcze kłamstwo
Elisabeth Revol udzieliła pierwszego wywiadu polskiej dziennikarce. Odpowiedziała na pytania dotyczące tego, co się wydarzyło na Nanga Parbat. - Pakistańczycy skłamali. To było zabójcze kłamstwo - przyznała Francuzka.
Francuzka na wysokości 7 200 m n.p.m. zostawiła Mackiewicza i sama mimo odmrożeń schodziła ze szczytu. Uratowali ją Denis Urubko, Adam Bielecki, Piotr Tomala i Jarosław Botor. Revol odpowiedziała na wiele pytań dotyczących wyprawy i akcji ratunkowej.
- Dla niego to było bardzo ważne, był zafascynowany tą górą. Mówił, że jest z nią połączony. Miał jakąś niespotykaną więź. To był jego siódmy raz. Byliśmy pod wrażeniem tej góry, chcieliśmy zdobyć razem ten szczyt. Przyszedł ten rok, mówił że chce zakończyć historię z Nangą - powiedziała Revol.
Opowiedziała o pierwszej reakcji Mackiewicza po tym, gdy zdobył Nanga Parbat. - Gdy weszliśmy na szczyt, zaczął tracić wzrok. Jego pierwszą reakcją nie było "zdobyłem szczyt". Jego pierwszą reakcją było "nie widzę cię". Kiedy mi to powiedział, przeraziłam się. Myślałam, jak mogę mu pomóc, jak dam sobie radę z nim i ze sobą, czy uda mi się go sprowadzić z góry - dodała.
Revol walczyła nie tylko o swoje życie, ale też o ocalenie Mackiewicza. Pakistańczycy zapewnili ją, że oboje zostaną uratowani. - Kiedy zeszliśmy niżej, udzieliłam mu pomocy. To nie była decyzja, którą podjęłam sama. Powiedziałam mu o tym, o helikopterach, które mogą przylecieć. Ta decyzja została mi narzucona. Rząd pakistański powiedział, że helikoptery mogą przylecieć i to było kłamstwo. Zabójcze kłamstwo. Narzucono nam tę decyzję i to jest ekstremalnie trudne. Ja wtedy myślałam, że zabezpieczam Tomka. Schodzę niżej, a za trzy godziny przybywa po niego pomoc - przyznała Revol.
Jednak pomoc długo nie nadchodziła. - Dalej nie było helikopterów, przyjaciel napisał mi, że polska ekipa wyrusza na pomoc. Miałam mętlik w głowie, poczułam, że muszę zacząc walczyć o swoje życie. To stało się kwestią przetrwania. Gdy zobaczyłam Adama i Denisa, to było magiczne. Wrzasnęłam, gdy zobaczyłam czołówki. Powiedziałam sobie "tak, to się naprawdę stało" - dodała Revol.
- Jestem w kontakcie z żoną Tomka, gdy tylko poczuję się lepiej, to chcę się z nią zobaczyć. Dla mnie to bardzo ważne, by podzielić się wszystkim, co sobie powiedzieliśmy podczas wspinaczki. Spełnił swoje marzenie i nie mógł podzielić się tą wiadomością ze swoimi dziećmi. Nie zdążył tego zrobić. Tomek odszedł. To był mój najlepszy partner wspinaczkowy, był mi jak brat. Muszę przed sobą przyznać, że go zostawiłam, okłamałam go. Też poczułam się zdradzona, nie mogę się z tym pogodzić - stwierdziła Francuzka.
Jeżeli chcesz być na bieżąco ze sportem, zapisz się na codzienną porcję najważniejszych newsów. Skorzystaj z naszego chatbota, klikając TUTAJ.
-
jotwu Zgłoś komentarz
a jaki jest dowód ,że byli na szczycie?.Bo mówić to można.Można powiedzieć wszystko,ale przedstawić dowód,to już kłopot. -
wojtek7127 Zgłoś komentarz
Dawcy i tyle w temacie. -
Inka Sulewska Zgłoś komentarz
niż 100 m do szczytu , dlaczego nie ma filmiku jak już weszła, skoro cały czas nagrywała, a jak weszła to co czekała aż on do niej dojdzie, przecież on był coraz słabszy, to by była godzina albo lepiej , wszystko jakieś strasznie zakłamane -
A my swoje Zgłoś komentarz
brak świadków nie przejdą. Póki co, oficjalnie nie powinno się uznawać zdobycia Nanga Parbat przez tą dwójkę, dopóki nie będzie namacalnego dowodu. Takie jest moje ( i nie tylko moje ) zdanie. Bo np. ja twierdzę, że byłem tam przed nimi i nawet się z nimi mijałem na 6500 metrze podczas schodzenia. Niestety nie zrobiłem sobie selfie, bo nie miałem zbyt dużo czasu, ale należałoby mi zaufać. A Revol tego nie potwierdzi pewnie? Gdyby był jakiś dowód, to by potwierdziła i ja też, ale nie ma. Cóż! -
ala22 Zgłoś komentarz
to zdobycie szczytu to jak ta hlucynacja z tą babą, co jej herbate za buta na szczycie góry dawała. Brak tlenu sprawił że ona ujrzała szczyt, a on przestał widzieć cokolwiek... -
ala22 Zgłoś komentarz
wrzodów i wszelkiej cholery -
silverpen Zgłoś komentarz
Żenada. Festiwalu nad trupem ciąg dalszy. -
LAPEK Zgłoś komentarz
Oni niczego nie zdobyli Nie byli na szczycie Gdyby było inaczej to by o tym nas powinna przekonać (coś zostawiła na szczycie ? A co ze wskazaniem GPS-ów ? ) -
bakiro Zgłoś komentarz
poszedł zaginął i koniec bajki.Nie twórzmy jakiej demonicznej historii -
Marek Michalski Zgłoś komentarz
To jest kobieta czy facet -
Robert Sikorski Zgłoś komentarz
W kilka dni po przewiezieniu do Francji "przypomniała" sobie, że oni zdobyli Nanga Parbat, tylko zapomnieli zostawić tam jakiś dowód swego pobytu. -
Marcin Marc Marc Zgłoś komentarz
Brak mi słów na ta k.. -
Marcin Marc Marc Zgłoś komentarz
Wp juz nie ma czego pisać.. ja JUZ na nią nie mogę patrzeć. .