Świat alpinizmu nie zapomina o Tomaszu Mackiewiczu. Jedno ze spotkań z udziałem "ludzi gór" na słynnym festiwalu filmów górskich i podróżniczych w Trydencie (66. edycja imprezy odbędzie się w dniach 26 kwietnia - 6 maja), będzie wspomnieniem polskiego himalaisty.
O planach organizatorów festiwalu poinformował na Twitterze dziennikarz RMF FM, Michał Rodak. - Specjalny wieczór o Tomku Mackiewiczu na słynnym Trento Film Festival w Trydencie. Na 1 maja szykują go Emilio Previtali, Sandro Filippini i Luca Calvi, a o Tomku mówić mają Anna Solska, Alex Txikon, Denis Urubko i Filippo Thiery - czytamy w zamieszczonym tweecie.
Specjalny wieczór o Tomku Mackiewiczu na słynnym Trento Film Festival w Trydencie. Na 1 maja szykują go Emilio Previtali, Sandro Filippini i Luca Calvi, a o Tomku mówić mają Anna Solska, Alex Txikon, Denis Urubko i Filippo Thiery https://t.co/7arxS7A5A7
— Michał Rodak (@m_rodak) 16 kwietnia 2018
Mackiewicz zginął podczas tegorocznej próby ataku zimowego na ośmiotysięcznik Nanga Parbat (8126 m n.p.m.). Polak, razem z francuską himalaistką Elisabeth Revol, 25 stycznia miał dotrzeć na szczyt. Podczas schodzenia z góry Mackiewicz nabawił się choroby wysokościowej oraz ślepoty śnieżnej i nie był w stanie kontynuować zejścia. Partnerka wspinaczkowa sprowadziła go do wysokości ok. 7200 m n.p.m. i zostawiła w szczelinie.
Akcja ratunkowa, którą przeprowadzili Adam Bielecki, Denis Urubko, Piotr Tomala i Jarosław Botor, dotarła do Revol, ale ze względu na złe warunki pogodowe i duże ryzyko ratownicy nie zdecydowali się iść po Mackiewicza. Jako datę śmierci Polaka przyjęto 30 stycznia.
- Często wspominał historię tej góry, że jest jakiś duch tej góry i jest to kobieta. Twierdził, że rozmawiał z nią, że do niego mówiła. Tak jakby nie chciała, żeby spełnił się i osiągnął ten szczyt. Ale tak jakby go chciała na zawsze, jakby chciała go dla siebie. I zabrała. Ta góra czy patronka tej góry. To ona teraz ma go dla siebie, na zawsze - powiedziała w wywiadzie dla RMF FM żona wspinacza górskiego, Anna Solska.
ZOBACZ WIDEO Miłka Raulin dotarła do bazy pod Mount Everest i przesłała nam nagranie