Członkowie międzynarodowej wyprawy, której celem jest wyznaczenie nowej drogi na Broad Peak nie mają szczęścia. Z dalszej wspinaczki zrezygnowali już Rick Allen i Sandy Allan. Z kolei przy próbie poprowadzenia nowej trasy ucierpiał Stando Vrba, który wspinał się razem z Kacprem Tekielim. W himalaistę uderzył spadający kamień, co wywołało poważny uraz.
- Po opuszczeniu wyprawy przez Sandiego i Ricka, wybraliśmy się ze Standą na północną ścianę Broad Peak North z zamiarem poprowadzenia tam nowej drogi. Na wysokości 5880m, około godziny 21, na skutek uderzenia kamieniem ranny został mój partner, z którym w ciągu 2h znalazłem się ponownie u podstawy ściany. Głębokie rozcięcie i obfite krwawienie z nogi wymagało asysty osób trzecich na drodze przez lodowiec - relacjonował Tekieli.
W pomoc szybko włączyli się Polacy przebywający na K2. - Jeden sygnał niepokoju z naszej strony wystarczył by z pomocą ruszyło pod ścianę grono Przyjaciół, Partnerów i Kolegów - dodał Tekieli. W akcji ratunkowej brali udział m.in. Janusz Gołąb i Andrzej Bargiel.
- Czterogodzinna przeprawa przez lodowiec, w środku nocy, ze Standą na ramionach, zainicjowana przez ludzi, którzy poświęcili w tym celu własne interesy, była dla nas wielkim świętem Przyjaźni, Partnerstwa i Koleżeństwa. Dziękujemy Wam kochani - napisał Tekieli.
To kolejna bohaterska akcja Polaków w Karakorum. Wcześniej podczas aklimatyzacji zaginął Rick Allen. Został on zauważony przez teleskop na zboczach Broad Peaka. Początkowo osoby z niższych obozów myślały, że alpinista nie żyje, ponieważ nie dawał znaków życia. Później jednak zauważono, że Allen wyciąga coś z plecaka i próbuje poruszać się.
Uratować Allena pomógł Bartosz Bargiel, który towarzyszy swojemu bratu Andrzejowi w wyprawie na K2. Uruchomił drona i za jego pomocą udało się dotrzeć do zaginionego Allena. Jego sprzęt, który przede wszystkim dokumentuje historyczną wspinaczkę Andrzeja Bargiela na K2 i późniejszy zjazd na nartach, tym razem posłużył do akcji ratunkowej.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Chorwacja wielkim wygranym mundialu. "W mentalnym znaczeniu zostali mistrzami świata. Skradli nasze serca"