Andrzej Bargiel: To wyzwanie nie dawało mi spokoju. Ludzie mówili, że się nie da

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Andrzej Bargiel
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Andrzej Bargiel

- To wyzwanie nie dawało mi spokoju. Wiedziałem, że da się to zrobić, a wiele osób uważało, że się nie da - mówi Andrzej Bargiel po historycznym wyczynie. Zakopiańczyk jako pierwszy człowiek na świecie zjechał z K2 na nartach.

W tym artykule dowiesz się o:

[tag=32949]

[/tag]Andrzej Bargiel w niedzielę zapisał się w annałach historii. Nie dość, że zdobył szczyt K2 (8611 m n. p. m.), to jeszcze zjechał z niego na nartach. Do podstawy góry, po kilku godzinach wyjątkowej podróży, dotarł około godziny 16:00.

- To wyzwanie nie dawało mi spokoju. Wiedziałem, że da się to zrobić, a wiele osób uważało, że się nie da. Pozdrawiam je więc - mówi Bargiel dla "RMF FM".

Niesamowity wyczyn zakopiańczyka wiązał się z ogromnym ryzykiem. Czas pokazał, że ryzyko opłaciło się.

- To strome zbocza, bardzo narażone na lawinę. Do tego jest dużo lodu, który przeszkadza w uprawianiu narciarstwa. Jest po prostu niebezpiecznie - tłumaczy Bargiel, dla którego największą trudnością podczas wyprawy był... sen.

- Zakładałem, że będę tylko dwa dni, ale to się przedłużyło i spałem w sumie trzy noce. Jestem zmęczony spaniem na tych wysokościach. Jeszcze nigdy nie spałem na wysokości 7800 metrów, a jeszcze musiałem wynieść linę i bardzo dużo bagażu, jakieś 20 kg na ramię, więc trochę mnie to zmęczyło - komentuje.

W bazie pod K2 Polak był zmęczony, ale szczęśliwy. Nie mogło zabraknąć pamiątkowego zdjęcia, którym na Facebooku podzielił się fotograf sportowy Marek Ogień:

ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 84. Rafał Fronia przeżył zejście dwóch lawin na K2. "Lina ocaliła nam życie"

Komentarze (21)
avatar
Don Don
22.07.2018
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Kolejne wyzwanie to zjazd to na łyżwach związanych na rękach 
Gerg
22.07.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gratuluję no to teraz jeszcze tylko powtórzyć wyczyn zimą 
avatar
zgryźliwy
22.07.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
W lecie może ktoś zjedzie na rowerze. Toż to będzie jeszcze większa sensacja. 
avatar
Frank J
22.07.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
A kiedy zjazd na wrotkach z północnej ściany Giewontu? 
dopowiadacz
22.07.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zjechał to zjechał , a mali Szerpowie codziennie w ten sposób skracają sobie drogę do szkoły .