Wraca dramat Tomasza Mackiewicza. Czesi twiedzą, że widzieli namiot Polaka

Facebook / Tomasz Mackiewicz / Na zdjęciu: Tomasz Mackiewicz
Facebook / Tomasz Mackiewicz / Na zdjęciu: Tomasz Mackiewicz

W ostatnim czasie na Nanga Parbat wspinali się Czesi. Twierdzą, że w drodze na szczyt, jak i przy zejściu, widzieli namiot, w którym - według ich relacji - mogło być ciało Tomasza Mackiewicza.

W tym artykule dowiesz się o:

- Kiedy wchodziliśmy pod górę było ciemno, więc nikt nie myślał o wypatrywaniu jego namiotu. Minęliśmy go jednak w drodze na szczyt i z powrotem. To było 15 metrów od naszej głównej drogi, gdzie najprawdopodobniej wystawała z wielkiej góry lodu niewielka część jego namiotu. Może 20 albo 30 centymetrów - zdradził Pavel Burda, czeski himalaista. Jego wypowiedź opublikowano w magazynie Alarm w TVP 1.

Nasi południowi sąsiedzi są przekonani, że właśnie w nim leżało ciało Tomasza Mackiewicza. Ich deklaracji nie można jednak uznać za w stu procentach pewną. Czesi nie mają bowiem dowodów na potwierdzenie swoich słów.

- Nie robiliśmy zdjęć. Nikt nas nie był zdolny, żeby wejść i sprawdzić czy jest w środku. Może ktoś powinien zrobić zdjęcia, ale nikt nie chciał fotografować szczątków. Podszedłem bliżej namiotu. Stałem tam około minutę, może dwie i myślałem o tym, co wtedy musiał się wydarzyć - tak Burda opisał moment gdy byli już blisko namiotu, w którym mogło być ciało Polaka.

Były też tam fragmenty innych namiotów. Kiedy go zobaczyłem, od pierwszej chwili wiedziałem, że jest to namiot Tomka. Nie ma tam zbyt wiele miejsc, gdzie można zbudować namiot. To było jedyne dogodne, ponieważ był odsłonięte od lawin, blisko głazów. Jestem w stanie sobie wyobrazić, że właśnie tam zbudowałbym sobie namiot. Najprawdopodobniej tam był właśnie Tomek. Nie zrobiliśmy jednak nic - kontynuował swoją wypowiedź Czech.

W wyprawie naszych południowych sąsiadów wzięło udział dziewięciu alpinistów (między innymi Pavel Kořínek, Radoslav Groh, Pavel Bém, Lukáš Dubský, Tomáš Kučera i Pavel Burda). Wchodzili oni na Nanga Parbat (8126 metry n.p.m.) drogą Kinshofera.

ZOBACZ WIDEO: Janusz Gołąb: Akcja na Nanga Parbat? Nie ma mowy o sukcesie, bo zginął człowiek

Przypomnijmy, że pod koniec stycznia przy zejściu ze szczytu na Nanga Parbat utknęli Tomasz Mackiewicz i Elisabeth Revol. Francuzka była w lepszym stanie fizycznym i pomału schodziła z góry. Odnaleźli ją ratownicy Denis Urubko i Adam Bielecki.

Niestety po uratowaniu Francuzki, ratownicy nie mogli ruszyć po Mackiewicza ze względu na fatalne warunki atmosferyczne. Polak został sam, bez pomocy, na wysokości około 7200 metrów n.p.m. Jak twierdziła Elisabeth Revol, gdy opuszczała polskiego himalaistę, był on w bardzo słabej kondycji, z poważnymi objawami choroby wysokościowej.

Komentarze (38)
avatar
Brutto Sporco Cattivo
24.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Środowisku alpinistcznemu brak lojalności i etyki. Co stoi na przeszkodzie zarganizowaniu wyprawy po zwłoki Tomasza? Brak achievement'u do doblokowania? 
avatar
Jacek Placek
24.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Wczoraj byłem na szczycie Nanga Parbat, często tam chodzę z dzieckiem w wózku i psem na spacer i też widziałem ten namiot często przechodzimy obok tego namiotu ale zdjęć nie robimy i nie zagląd Czytaj całość
avatar
Jacek Placek
24.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
A ja widziałem dzisiaj 2 czechów u mnie na osiedlu powieszonych za jaja na latarni i zrobiłem zdjęcie mogę przesłać priv a tak poważnie Ci Czesi nigdzie nie byli i nic nie widzieli. Kto do kur- Czytaj całość
avatar
Jacek Placek
24.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Czechom to chyba się przyśniło że coś widzieli, bądżmy poważni jak mieszkańcy tak małego państwa bez dostępu do morza mogliby cokolwiek widzieć. 
avatar
Jacek Placek
24.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
A ja widziałem kosmitów. Czesi zawsze zmyślali bzdury żeby przypodabać się Polakom, ale Polacy olewają i słusznie zresztą tych pajaców bez dostępu do morza.