Celem wyprawy Daniele Nardiego i Toma Ballarda było wytyczenie nowej drogi na Nanga Parbat (8 126 m). Zakończyła się ona tragicznie. Po kilku dniach zakończono akcję poszukiwawczą. Nie przyniosła ona żadnych skutków. Obu himalaistów uznano za zmarłych.
Smutną informację przekazał ambasador Włoch w Pakistanie, Stefano Pontecorvo. - Z wielkim smutkiem informuję, że zakończono poszukiwania Daniele Nardiego i Toma Ballarda. Alex Txikon i jego zespół potwierdzili, że sylwetki zauważone na wysokości 5 900 metrów to Daniele i Tom - napisał na Twitterze.
With great sadness I inform that the search for @NardiDaniele and Tom Ballard is over as @AlexTxikon and the search team have confirmed that the silhouettes spotted on Mummery at about 5900 meters are those of Daniele and Tom. R.I.P. #NangaParbat pic.twitter.com/vBmsRKJgKC
— Stefano Pontecorvo (@pontecorvoste) 9 marca 2019
Dla Nardiego była to piąta wyprawa na Nanga Parbat. Ballar po raz pierwszy wspinał się na jakikolwiek ośmiotysięcznik. Chcieli zdobyć szczyt nową drogą. Ta próba zakończyła się tragicznie. Ich wyprawa trwała od końca grudnia. Himalaiści musieli zmagać się z dużymi opadami śniegu. Z tego powodu pod koniec stycznia wyprawę opuściło dwóch Pakistańczyków.
Zobacz także: Stanisław Berbeka wspomina ojca. "Nie mnie oceniać, czy dobrze zrobił jadąc na Broad Peak"
Jak informuje serwis wspinanie.pl, po raz ostatni do kontaktu ze wspinaczami doszło 24 lutego. Wtedy znajdowali się na wysokości około 6 300 metrów. W długiej akcji poszukiwawczo-ratunkowej udział wziął m.in. Alex Txikon i jego zespół. Ballard miał 31 lat. Był synem wybitnej brytyjskiej alpinistki Alison Hargreaves, która w 1995 roku zginęła schodząc ze zboczy K2.
Zobacz także: Koniec marzeń o zdobyciu K2. Rosyjska ekipa zakończyła wyprawę
Z kolei Nardi miał 43 lata. Wcześniej wspinał się m.in. z Elisabeth Revol. "Jesteśmy załamani. Poszukiwania zostały zakończone. Ich część na zawsze pozostanie na Nanga Parbat. Ból jest ogromny. Zrobiliśmy wszystko, co możliwe, by ich odnaleźć. Musimy zaakceptować to, co się stało" - przekazano na facebookowym profilu Nardiego.
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 105. Tomasz Łapiński: Ludzie latali po samolocie, a załoga była w panice [3/4]