Tragedia na Howse Peak. Rodzina Jessa Roskelley'a opublikowała zdjęcie z jego telefonu

Facebook / Jess Roskelley / Na zdjęciu: Jess Roskelley
Facebook / Jess Roskelley / Na zdjęciu: Jess Roskelley

Hansjoerg Auer, David Lama i Jess Roskelley prawdopodobnie byli na szczycie Howse Peak. Świadczyć może o tym zdjęcie, które opublikowała rodzina tego ostatniego. Trzej wspinacze zginęli w wyniku zejścia lawiny.

Austriacy  Hansjoerg Auer i David Lama oraz Amerykanin Jess Roskelley, wspinacze zaliczani do światowej czołówki alpinizmu, wybrali się w kanadyjskie Góry Skaliste, by zdobyć Howse Peak (3295 m n.p.m.). Niestety od 17 kwietnia nie było z nimi kontaktu. Szybko rozpoczęto akcję poszukiwawczą, ale nie przynosiła ona efektu.

Wszystkie okoliczności wskazywały na to, że 35-letni Auer, 28-letni Lama i 35-letni Roskelley ponieśli śmierć w wyniku zejściu lawiny (więcej TUTAJ). 19 kwietnia wspinacze zostali uznani za zmarłych. Po wznowieniu akcji, w niedzielę (21.04.), odnaleziono ich ciała.

Zobacz także: Tragedia na Howse Peak. David Lama, Jess Roskelley i Hansjoerg Auer uznani za zmarłych

Rodzina Jessa Roskelley'a zamieściła na jego profilu na Instagramie zdjęcie, na którym widzimy alpinistów. - Wśród odnalezionych przedmiotów był telefon Roskelley'a, w którym było zdjęcie uśmiechniętej trójki. Sugeruje ono, że przed śmiercią wspięli się na szczyt - czytamy w "Seattle Times".

"Nasze najgłębsze kondolencje przekazujemy rodzinom Davida Lamy i Hansjoerga Auera. Jess podziwiał ich i był podekscytowany, że może się z nimi wspinać" - napisała rodzina Roskelley'a, dziękując jednocześnie środowisku wspinaczkowemu za wsparcie.

Auer, Lama i Roskelley wspinali się na szczyt Howse Peak po wschodniej ścianie - drogą M16, która została wytyczona w 1999 roku i należy do bardzo wymagających.

ZOBACZ WIDEO Serie A: Bologna FC krok od utrzymania. Skorupski lepszy od Bereszyńskiego i Linettego [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (3)
avatar
steffen
23.04.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jess to syn Johna Roskelleya, wspinacza, himalaisty, ale i pisarza. Polecam "Opowieści ze ściany" jego autorstwa. 
avatar
Stachu Stachu
23.04.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Napisze to bo inni się chyba boją ale sami sobie winni są po co łazić po górach i prosić się o śmierć czy potem płakać organizować akcje ratunkowe