Wspinaczka na Langtang Lirung ma być elementem aklimatyzacji przed wyprawą na Annapurnę, gdzie Adam Bielecki chce wytyczyć nową drogę. Póki co plany Polaka i jego towarzysza Felixa Berga krzyżuje pogoda. Choć jest słonecznie, to dalszą wspinaczkę komplikuje silny wiatr.
- Ostatnie dni spędziliśmy głównie na wędrówkach po okolicy, ze względu na pogodę: głównie słoneczną, ale bardzo wietrzną - wiatr wieje z prędkością około 100 km/h. To przypuszczalnie efekt cyklonu. Czas mija i nie możemy nic z tym zrobić. Jednak jeszcze się nie poddajemy - przekazał Bielecki za pośrednictwem Facebooka.
Zobacz także: Polska wyprawa na K2 przełożona!
- W międzyczasie zrywamy skórę z opuszków palców na otaczających nas głazach i z nadzieją analizujemy prognozy pogody. Mamy nadzieję, że w piątek wyruszymy dalej. Jeśli chcemy iść na Annapurnę, a chcemy, jest to przysłowiowa ostatnia szansa. Trzymajcie kciuki za pogodę, z resztą sobie poradzimy - dodał Bielecki.
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Finał Pucharu Polski rozczarował. "Mecz nie był fenomenalny, a otoczka pozostawia dużo do życzenia"
Szczyt Langatang Lirun położony jest w Himalajach (w Nepalu) blisko granicy z Chinami, na południowy zachód od Sziszapangmy. Jest to 110. najwyższy szczyt na Ziemi. Pierwszymi jego zdobywcami są: Japończyk Seishi Wada i Szerpa Pemba Tsering z 24 października 1978 r.
Zobacz także: Alex Txikon: Słowa Wielickiego to nic dobrego
Marzeniem Adama Bieleckiego jest wyznaczenie nowej drogi w stylu alpejskim na ośmiotysięczniku. Dlatego polski himalaista bierze udział w wyprawie "Black Yak Annapurna Expedition 2019", której celem jest nie tylko zdobycie Annapurny (8 091 m), ale dokonanie tego nową drogą.