Alpinizm. Nirmal Purja dokonał niemożliwego. Korona Himalajów w 7 miesięcy
Nepalczyk Nirmal Purja dokonał niemożliwego i zdobył wszystkich czternaście ośmiotysięczników w siedem miesięcy. Dotychczasowy rekord należał do Koreańczyka Kima Chang-Ho i wynosił... siedem lat.
Polak przez lata był rekordzistą jeżeli chodzi o szybkość zdobycia Korony Himalajów. Jego wynik poprawił dopiero Koreańczyk Kim Chang-Ho.
Nepalczyk Nirmal Purja w kwietniu rozpoczął program "Project Possible" (misja wykonalna - dop. MK). W ciągu zaledwie jednego miesiąca zdobył szczyty Annapurny (8091 m n.p.m.), Dhaulagiri (8167 m n.p.m.), Kanczendzongi (8586 m n.p.m.), Mount Everest (8848 m n.p.m), Lhotse (8516 m n.p.m.) i Makalu (8463 m n.p.m).
Kolejne szczyty zdobywał w równie szybkim tempie. "Misja osiągnięta" - napisał we wtorek Purja na Facebooku. Tego dnia Nepalczyk stanął na szczycie Sziszapangmny (8013 m n.p.m.).
- Chodzi o zaufanie do swoich umiejętności. Zawsze musisz mieć pozytywne nastawienie, ponieważ czasami coś pójdzie nie tak - powiedział Purja w rozmowie z afp.com.
Powiedział także, że zamierza wykorzystać swoje dokonania, aby zainspirować kolejne pokolenie nepalskich wspinaczy do bicia kolejnych rekordów.
Czytaj także:
- Kim jest partner Justyny Kowalczyk? Kacper Tekieli wchodzi tam, gdzie inni boją się nawet spojrzeć
- Odnaleziono ciało Polki w Himalajach. Milena Piasecka chciała pokonać Wielki Szlak
-
Rylszczak Zgłoś komentarz
Fake !!! -
imbryk82 Zgłoś komentarz
wiatr? Pozrywa wszystkie tropiki. To nic. Czekamy. W Końcu to Himalaje. 26.02.2018 godz. 19:00 Warunki atmosferyczne bez zmian. Zmieniają się natomiast humory uczestników wyprawy. Wygląda na to, że lepiej nie będzie. Sykut nie przewiduje ocieplenia, Omenaa wspomina o silnych wiatrach. Zdawkowo, ale jednak. Czyli zostajemy w namiotach. Temperatura spada. Równolegle do humorów, o których pisałem wcześniej. W drugim zdaniu. Może na innym kanale będą lepsze prognozy. Nadzieja umiera ostatnia. Chociaż nie, Kret jest z TVP… Pozostaje liczyć na to, że Himalaje są apolityczne. 27.02.2018 godz. 17:30 Wiatr ustał. Zrobiło się cieplej. Ponoć ktoś kilka namiotów dalej postanowił wyjść i sprawdzić co z tropikami. Decyzja ryzykowna, w dodatku nikt ze mną jej nie konsultował. Jak chcą marznąć, niech marzną. Ja włączam „Koronę Królów”. Co prawda nie jest to Korona Himalajów ale zawsze jakaś korona. 28.02.2018 godz. 10:00 Problemy z WIFI. Nici z telewizji. Przerywa. Jak tak dalej pójdzie, trzeba będzie się wspinać. W obozie czuć niepokój. Pierwsze głosy oburzenia i pierwsze kłótnie. Spore spięcia na linii: kucharz1 - kucharz2. Ale to nic nowego. Z nimi zawsze były problemy. Należy pamiętać, że to Himalaje. Tu nikt nie zachowuje się racjonalnie. Na szczęście jest ich dwóch. Spore szanse, że jeden zostanie. 28.02.2018 godz. 17:00 Pierwsza samowolka. Kucharz1 poszedł w kierunku C2. Nie jestem pewien czy w dół czy w górę bo znowu sypie. I wieje. Bo jak wieje, to sypie. To są Himalaje. 28.02.2018 godz. 19:00 Druga samowolka. Kucharz2 poszedł za kucharzem1. Chyba chce go przeprosić. Obawiam się, że poszli w różnych kierunkach. Sygnał WIFI się stabilizuje. Pogoda nie. To Himalaje. Obóz zaczyna wrzeć. 01.03.2018 godz. 11:00 Kolejne wyjścia bez mojej zgody. Ilość samowolek rośnie wprost proporcjonalnie do spadku temperatury. Przestaje padać. Śnieg oczywiście. W Himalajach nie ma deszczu. Przeczuwam spore braki wśród wspinaczy. Przydałoby się wsparcie. Na szczęście jest WIFI. 02.03.2018 godz. 07:00 Wsparcie dotrze wkrótce. Czekam. Wrócił kucharz1. Aklimatyzował się w C3. Ale zmarzł i wrócił. Reszta szuka kucharza2. 02.03.2018 godz. 10:00 Czekamy na wsparcie. 03.03.2018 godz. 16:00 Wparcie dotarło w ostatniej chwili! Zbigniew Ziobro, siostry Godlewskie, JK Mikke i Robert Lewandowski już w BC! Przyprowadzili ze sobą telewizję! Kucharz1 dochodzi do siebie w swoim namiocie. Chyba jest w szoku. Rozmawia z dziennikarzami o poręczowaniu!? Reszta też już wróciła. Udało się. Przyprowadzili kucharza2. Świętują w kantynie. Chyba dołączę. Brakuje tylko jednego wspinacza. Może przeprowadza atak szczytowy. Nie wiem. Nie konsultował swojej decyzji. Poczekamy aż wróci. Mamy czas. To Himalaje. -
king Zgłoś komentarz
a kto go tam widzial dowody prosze ????? a co z pogoda??????bylo pieknie i slonecznie?????