K2 to drugi najwyższy szczyt ziemi. Jednocześnie uznawany jest za najtrudniejszy do zdobycia ośmiotysięcznik. Zimą nikt jeszcze nie stanął na wierzchołku tej góry. Rok temu starała się to uczynić polska ekipa, ale wyprawa zakończyła się niepowodzeniem. Nasi alpiniści zamierzają pod K2 wrócić w przyszłym roku.
Do wyprawy na K2 alpiniści przygotowują się już teraz. Szef programu Polski Himalaizm Zimowy Piotr Tomala poinformował o wspinaczce na niezdobyty zimą Batura Sar (7 795 m n.p.m.) w Karakorum. Udział w niej biorą debiutanci Kacper Kłoda i Marco Schwidergall oraz Tomala, Rafał Fronia, Mariusz Hatala czy Wojciech Flaczyński.
Dla alpinistów ma to być sprawdzian umiejętności. Szef PHZ stara się zbudować młodą kadrę wspinaczy, którzy za rok wybiorą się na K2. Chęć zdobycia tego szczytu zimą jako pierwsi na świecie to najważniejszy cel całego programu. Plany pokrzyżować może jednak Denis Urubko, który w poprzednim roku był członkiem polskiej wyprawy.
Urubko jest obecnie na wyprawie na Broad Peak, który sąsiaduje z K2. Najpierw chce zdobyć pierwszy szczyt, a następnie nie wyklucza wyruszenia na niezdobyte zimą K2. - Jeśli będzie miał szczęście do pogody, może tego dokonać. Wierzę, że K2 na nas poczeka - powiedział Tomala, którego cytuje "Gazeta Wyborcza". Szef PHZ dodał, że udział Urubki w przyszłorocznej wyprawie nadal jest realny.
Zobacz także:
Skoki narciarskie. Puchar Świata w Zakopanem. Minęło dokładnie 9 lat. Cóż to był za konkurs Adama Małysza (wideo)
Skoki narciarskie. Puchar Świata. Jan Szturc: Dawid Kubacki może się zbliżyć nawet do Ahonena