Młody, ale doświadczony włoski alpinista Matteo Pasquetto zmarł w piątek podczas schodzenia z grani Mont Blanc - Grandes Jorasses. 26-latkowi w wyprawie towarzyszyli dwaj inni wspinacze. Uczestnicy wyprawy nie byli połączeni linami.
- Schodziliśmy po łatwej ścieżce. W pewnym momencie Matteo stracił równowagę na kamieniu i spadł - powiedział jeden z towarzyszących mu alpinistów (cytat za portalem "ansa.it").
Tego samego dnia ratownicy górscy odnaleźli ciało Paquetto. Policja wszczęła dochodzenie w sprawie jego śmierci. 11 sierpnia Włoch skończyłby 26 lat.
Pasquetto był wielkim miłośnikiem gór. Mimo młodego wieku, od kilku lat był licencjonowanym przewodnikiem. Napisał szczegółowy przewodnik po włoskiej stronie Alp.
Pasquetto zmarł dwa miesiące po śmierci swojego przyjaciela i partnera wspinaczkowego - Matteo "Berna" Bernasconiego. W połowie maja 38-latek zginął pod lawiną w kanale Malgina na Pizzo del Diavolo (więcej TUTAJ).
Czytaj też: Wakacje 2020. Góry. Życie wisi na sześciomilimetrowej lince i kosztuje 3,5 tys. zł