K2. Podano przyczynę śmierci himalaisty Atanasa Skatova. To nie był błąd techniczny

Facebook / Atanas Skatov / Na zdjęciu: Atanas Skatov
Facebook / Atanas Skatov / Na zdjęciu: Atanas Skatov

5 lutego Atanas Skatov poniósł śmierć w wyniku upadku z dużej wysokości, podczas schodzenia z obozu trzeciego do bazy pod K2. W bułgarskich mediach opublikowano akt zgonu himalaisty, w którym podano przyczynę jego śmierci.

Bułgarskie media - m.in. vesti.bg oraz 24chasa.bg - opisują szczegóły tragedii pod K2, do jakiej doszło w miniony piątek. Portale opublikowały akt zgonu Atanasa Skatova wydany przez władze autonomicznego regionu Gilgit-Baltistan, a także dokument ze szpitala w Skardu.

"Atanas Georgiev Skatov, obywatel Bułgarii. Zmarł 5 lutego, schodząc z obozu trzeciego do bazy. Przyczyna - zerwanie liny zabezpieczającej" - tak brzmi fragment dokumentu wystawionego przez szpital.

Jak zauważają bułgarskie media, informacja o zerwanej linie zadaje kłam wcześniejszym doniesieniom, jakie podawali menadżerowie wyprawy na K2. Z ich relacji wynikało, że Skatov popełnił błąd techniczny, który doprowadził do tragedii.

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Jak będą wyglądać baseny po ponownym otwarciu? Zapytaliśmy eksperta

"Śmierć Bułgara nastąpiła wskutek licznych urazów głowy i złamań spowodowanych upadkiem, a także utraty znacznej ilości krwi" - czytamy w akcie zgonu Skatova.

W chwili tragedii Skatovowi towarzyszył jeden z Szerpów, a także grecki himalaista Antonios Sikaris. Ten ostatni opowiedział o dramacie w wywiadzie dla "Bulgaria Today".

- Widziałem Atanasa przez cały czas, bo schodziliśmy razem. Nie mogę zapomnieć tego momentu, w którym straciłem go z oczu. Szerpa powiedział mi: "Antonio, Atanas spadł, już po nim. Straciliśmy go" - relacjonował Sikaris.

43-letni Skatov był doświadczonym himalaistą, zdobył 10 ośmiotysięczników. Często podkreślał, że jest pierwszym weganinem, który wszedł na Mount Everest. Uczynił to w 2014 roku.

Przypomnijmy, że Bułgar to druga ofiara śmiertelna na K2 tej zimy. 16 stycznia - również w wyniku upadku podczas zejścia do bazy - zginął Hiszpan Sergi Mingote.

- Sergi prawdopodobnie popełnił błąd, bo po jego upadku liny były w dobry stanie. Albo wpiął się w złą linę, albo nie wpiął karabinka - mówiła w rozmowie z WP SportoweFakty Magdalena Gorzkowska, która także brała udział w wyprawie na K2 (cały wywiad przeczytasz TUTAJ>>).

Od 5 lutego nie ma żadnego śladu po trzech wspinaczach, którzy atakowali szczyt - Pakistańczyku Muhammadzie Alim Sadparze, Islandczyku Johnie Snorrim oraz Chilijczyku Juanie Pablo Mohrze. Zostali uznani za zaginionych.

Czytaj także: Dramatyczny apel bliskich, którzy zaginęli na K2. Pogoda utrudnia poszukiwania

Komentarze (0)