Przemysław Saleta: Gołota wciąż jest numerem jeden polskiej wagi ciężkiej

Szymon Mierzyński

Mimo pokonania Andrzeja Gołoty Przemysław Saleta zachował niesamowitą skromność. Skierował wiele ciepłych słów do rywala, złożył też jasną deklarację dotyczącą swojej kariery.

- Dziękuję Polsatowi za organizację walki. Dziękuję również Marioli i Andrzejowi, bo przyjęli wyzwanie. Przeżyłem piękny wieczór, ale chcę podkreślić, że moja wygrana nie ma znaczenia. To Gołota pozostaje numerem jeden polskiej wagi ciężkiej - zaznaczył Przemysław Saleta.

Czy były mistrz Europy zawiesi rękawice na kołku? - Zdecydowanie tak. To było najlepsze zakończenie kariery. Nie wejdę już do ringu choćby dlatego, że więcej 45-letnich rywali nie ma - powiedział żartobliwie w rozmowie z reporterem Polsatu. - Mam za sobą cztery miesiące przygotowań. Niczego nie żałuję, ale utwierdziłem się w przekonaniu, że nie chcę już boksować. Zresztą w tym pojedynku też przyjąłem trochę ciosów. Andrzej mnie zaskoczył. Nie sądziłem, że pójdzie na wymianę.

Jaka będzie przyszłość Salety? - Zajmę się promocją pięściarstwa. To piękny sport, który buduje pewność siebie. Poza tym odkąd oddałem córce nerkę, moja aktywność jest też promocją transplantologii.

źródło: Polsat


Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl