Materiały prasowe / Knockout Boxing Night / Na zdjęciu: Artur Szpilka (z prawej)

Zaskakująca deklaracja Artura Szpilki!

Robert Czykiel

Artur Szpilka jest bliski zakończenia kariery bokserskiej. Wydawało się, że kolejnym etapem będą walki w MMA. Pięściarz z Wieliczki jednak jest otwarty na bardziej krwawy sport walki.

Za nami kolejna gala organizacji GROMDA, która tym razem została zorganizowana na plaży w Pionkach. Turniej, w którym zawodnicy biją się na gołe pięści, wygrał Damian "Góral" Górski, który pokonał Dariusza "Kojota" Rzepińskiego.

Na imprezie pojawił się Artur Szpilka. Już wcześniej na pojedynek wyzwał go Krzysztof "Żołnierz" Ryta, który także bił się w Pionkach. W studiu padło więc pytanie, czy "Szpila" jest zainteresowany przyjęciem wyzwania.

- Jak wyłożycie dobre siano i "Żołnierz" wygra, to czemu nie. Ja jestem fanem, żeby oglądać, bo tak to szkoda zdrowia, ale jeśli wygra i dalej będzie taki chętny, to wszystko jest możliwe - przyznał pięściarz.

Szpilka po ostatniej porażce z Łukaszem Różańskim podobno jest bliski zakończenia kariery w boksie. Do tej pory najwięcej mówiło się, że przejdzie do jednej z organizacji MMA. Teraz jednak na horyzoncie są także walki na gołe pięści.

Problem w tym, że nie został spełniony jeden z warunków postawionych przez 32-latka. Wspomniany "Żołnierz" wprawdzie wygrał ćwierćfinałowy pojedynek, ale potem wycofał się z turnieju z powodu kontuzji.

Artur Szpilka cierpi na poważną chorobę? Szokujący wpis jego partnerki >>
Szokujące wyznanie Szpilki. "Jakby mózg odmawiał mi posłuszeństwa" >>

ZOBACZ WIDEO: Odważne słowa! Mateusz Gamrot nie gryzie się w język: Gram grubo!
 

< Przejdź na wp.pl