Materiały prasowe / Piotr Duszczyk/boxingphotos.pl / Na zdjęciu: Krzysztof Włodarczyk

"Nie był to miły telefon". Wyciekła treść rozmowy Włodarczyka z trenerem tuż przed więzieniem

Szymon Łożyński

Od 1 lutego Krzysztof Włodarczyk przebywa w więzieniu, odbywając karę za poruszanie się pojazdem mechanicznym bez uprawień. Jego trener ujawnił w "Super Expressie", co "Diablo" powiedział mu tuż przed trafieniem za kratki.

Obecnie Krzysztof Włodarczyk odbywa karę pozbawienia wolności po tym jak złamał zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Sąd skazał boksera na pięć miesięcy pozbawienia wolności. 

Sportowiec wnioskował o możliwość odbycia kary w systemie dozoru elektronicznego, czyli obrączki. Pod koniec stycznia, jak poinformował promotor Andrzej Wasilewski, sąd penitencjarny odrzucił jednak wniosek pięściarza. 

Tym samym 1 lutego Włodarczyk stawił się w zakładzie karnym w Warszawie-Białołęce. Tuż przed wejściem sportowiec skontaktował się jeszcze ze swoim trenerem i zamienił z nim kilka słów. Zbigniew Raubo zdradził w rozmowie z Andrzejem Kostyrą dla "Super Expressu", co przekazał mu jego podopieczny. 

- Miałem od Krzyśka niecodzienny telefon, zadzwonił 20 minut przed wejściem na Białołękę. Powiedział: "Trenerze, pozdrawiam. Za 20 minut wchodzę, nie będę miał telefonu. Do zobaczenia". Nie był to miły telefon, bo wiadomo w jakiej się znalazł sytuacji - ujawnił szkoleniowiec.

Trener w wywiadzie dla "Super Expressu" wyraził również swoje wątpliwości, czy po wyjściu z więzienia Włodarczyk będzie jeszcze w stanie kontynuować profesjonalną karierę. - Będzie na siłę chciał udowodnić, że może. Ale czy głowa wytrzyma? - podkreślił szkoleniowiec Polaka.

Czytaj także:
Wielka mobilizacja na Ukrainie. Decyzja Kliczki mówi wszystko!
Pieniądze to nie wszystko! Mike Tyson podjął decyzję

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: "Jest ogień!". Internauci oczarowani pokazem Kowalkiewicz
 
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl