Brazylia nie obawia się o frekwencję

Andrzej Prochota

Mistrz świata wśród kierowców i konstruktorów jest już znany. Organizatorzy Grand Prix Brazylii nie obawiają się, że na ostatni wyścig sezonu przyjdzie mało kibiców. Wręcz przeciwnie.

Na legendarnym torze Interlagos, organizatorzy spodziewają się pełnych trybun, pomimo całkowitej dominacji końcówki sezonu przez Sebastiana Vettela. Brazylijski obiekt w ostatnich latach często rozstrzygał o losach tytułu, ale tym razem będzie inaczej. Właśnie na Interlagos Vettel może wyrównać rekord w liczbie wygranych wyścigów z rzędu. - Spróbujemy - powiedział czterokrotny mistrz świata.

Tamas Rohonyi, promotor Grand Prix Brazylii oznajmił, iż impreza cieszy się sporym zainteresowaniem. - To prawda, że wielokrotnie walka o tytuł rozstrzygała na Interlagos. Jednak nie ma to dużego wypływu na frekwencję - powiedział dla gazety O Estado de S.Paulo.

Przed wyścigiem w Brazylii praktycznie wszystko jest już rozstrzygnięte. Mistrzostwo zapewnili sobie Sebastian Vettel oraz Red Bull Racing, a wicemistrzem świata został Fernando Alonso. Nadal jednak nie wiadomo, kto zajmie drugie miejsce wsród konstruktorów. O tą pozycję walczą: Mercedes GP, Ferrari i Lotus F1 Team.

< Przejdź na wp.pl