W tym artykule dowiesz się o:
Polityczna gra Ferrari i Renault nad kwestią "odmrożenia" rozwoju silników w trakcie nadchodzącego sezonu, skłoniła FIA do większych ustępstw w zakresie interpretacji regulaminu technicznego. Zespoły nie muszą już przygotowywać nowych jednostek przed startem pierwszego wyścigu. [ad=rectangle] Oficjalna zgoda Federacji na wykorzystanie luki w przepisach było zwiastunem zwycięstwa największych rywali Mercedesa. Toto Wolff uważa jednak, że może być zupełnie inaczej. - Można powiedzieć, że to faworyzuje Renault i Ferrari, ale właściwie, to będzie z korzyścią dla nas - stwierdził Austriak. Mercedes zakończył poprzedni sezon, pierwszy w erze nowych turbodoładowanych jednostek napędowych V6, z ogromną przewagą. Niemiecki producent od dłuższego czasu przygotowywał się do sezonu 2015. Według różnych pogłosek nowy motor będzie szybszy nawet o 50 KM. Dziennik L'Equipe powołując się na słowa Wolffa potwierdził, że Mercedes rozpocznie sezon z silnikiem w dawnej specyfikacji, a następnie stopniowo będzie wprowadzać zmiany. Jednostka napędowa z sezonu 2014 posłuży Lewisowi Hamiltonowi i Nico Rosbergowi podczas wyścigów w Australii, Malezji, Chinach i Bahrajnie. Pierwsze poprawki mają trafić do bolidu od majowego Grand Prix Hiszpanii.