Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen za kierownicą RB15

Max Verstappen już po wyjeździe na tor. Honda będzie potrzebować czasu

Łukasz Kuczera

Max Verstpapen ma za sobą pierwszy wyjazd na tor nowym samochodem Red Bulla. Holender zdradził, że silnik Hondy ciągle nie jest "idealny", ale 21-latek i jego zespół sporo sobie obiecują po współpracy z Japończykami.

Dla Red Bull Racing rozpoczyna się nowy rozdział w historii zespołu. Po raz pierwszy dostawcą silników dla "czerwonych byków" będzie Honda. Przy okazji środowej prezentacji modelu RB15 Max Verstappen miał okazję wyjechać nową maszyną na tor i zebrać pierwsze doświadczenia.

Toro Rosso już na torze. Czytaj więcej!

- Oczekujemy sobie bardzo dużo po współpracy z Hondą. Wszyscy jesteśmy pozytywnie nastawieni, ale to też będzie wymagało czasu. To nie jest tak, że już w pierwszym wyścigu wszystko będzie idealne. Na pewno będą momenty w trakcie sezonu, gdy nie wszystko pójdzie tak, jakbyśmy sobie tego życzyli - powiedział Verstappen.

Holender ma świadomość tego, że przesiadka z silników Renault na Hondę jest sporym wyzwaniem dla inżynierów, ale pozytywne jest to, że japoński producent daje z siebie wszystko. - Honda mocno się rozwija, pracują nad swoim produktem. Jestem optymistycznie nastawiony do przyszłości, ale jestem przy tym realistą. Czas pokaże jakie będą nasze wyniki - dodał.

Zmiany w malowaniu Mercedesa. Czytaj więcej!

Wcześniej Verstappen miał okazję sprawdzić silnik Hondy w symulatorze i określił wrażenia z jazdy jako "pozytywne". - Nie mogę się już doczekać startu sezonu, by zobaczyć jak ekipa współpracuje z Hondą, jak silnik podąża w rozwoju za podwoziem. Jestem podekscytowany na myśl o współpracy z tą jednostką. Chcę poczuć jak to wszystko wokół się zmienia, jak nabiera mocy, co można jeszcze poprawić - podsumował kierowca Red Bulla.

ZOBACZ WIDEO Jakie są marzenia Kubicy? "Zrobienie dobrej roboty i pozostanie w F1 na dłużej" 

< Przejdź na wp.pl